Robert zaczepia Dominikę na ulicy. Przyrzeka jej poprawę i zerwanie z nałogiem. Ojciec Borysa narzeka na już prawie byłą żonę. Kobieta chce podziału firmy, choć wyprowadziła się z dziećmi z domu. Borys nie wytrzymuje i wytyka ojcu powody, dla których doszło do sprawy rozwodowej.
Gabriela szykuje się do wyjazdu z Zofią i wnuczką. Z kolei Feliks martwi się o Daniela. Syn Moniki za bardzo wczuwa się w fabułę swojej książki, co może mieć poważne konsekwencje. Anna ma pretensje do Tadeusza, że ten jeszcze nie złożył bud dla psów ze schroniska.