"Stulecie Winnych" 4, odcinek 40 (odc. 1) - niedziela, 6.03.2022, o godz. 20.15 w TVP1
Proces Ryszarda w 40 odcinku "Stulecia Winnych" przed komunistycznym sądem będzie kolejnym atakiem na bohaterów z Ursusa, robotników, którzy odważyli się wystąpić przeciw władzy, walczyć o przyszłość swoich rodzin. Dla władz aresztowani strajkujący będą zwykłą bandycką bandą, której zależy tylko i wyłącznie na rozróbach. Brutalnie bity w więzieniu Ryszard nie ugnie się pod naciskiem bezwzględnych komunistów. Ale szanse na to, że wyjdzie na wolność, zostanie oczyszczony z zarzutów z każdym dniem będą coraz mniejsze.
Wszyscy Winni w 1 odcinku "Stulecia Winnych" 4 połączą siły, żeby wykorzystać każdą możliwość do ocalenia męża Mani przed odsiadką. Jednak nawet Jasiek (Patryk Szwichtenberg), członek partii, nie zdoła przekonać partyjnych towarzyszy, żeby się wstawili za Ryszardem, który protestował nie dla siebie, ale dla kolektywu robotniczego. Pokonany Jasiek w 40 odcinku "Stulecia Winnych" podejmie ostateczną decyzję, żeby oddać legitymację partyjną!
Nie przegap: QUIZ. Wraca Stulecie Winnych. Sprawdź, ile pamiętasz z ostatniego sezonu!
Aresztowany Ryszard w 1 odcinku "Stulecia Winnych" 4 dostanie od władz adwokata z urzędu. Ale Sodół (Krzysztof Krupiński) będzie miał tylko jeden cel - zastraszyć Borkowskiego, groźbami wobec jego rodziny wymusić na nim przyznanie się do winy. Stary numer, prowokacja komunistów, nie powiedzie się i mąż Mani do niczego się nie przyzna. Ale finał procesu będzie coraz bliżej. Na szczęście Ani i Mani uda się zdobyć kontakt do mecenasa Olszyny (Jacek Łuczak), z komitetu społecznego, który pomaga prześladowanym przez władzę. To właśnie on on w 40 odcinku "Stulecia Winnych" wygłosi płomienną mowę obrończą w sądzie.
Sprawdź też: Stulecie Winnych 4, odcinek 40: Tragedia Michała juniora. Syn Ani straci żonę Agnieszkę i dziecko? - ZDJĘCIA, ZWIASTUN
- Nie są winni lęku o byt. Nie są winni wzajemnej pomocy. I wreszcie nie są winni solidarności z kolegami z Radomia, Płocka, Gdańska. Wysoki sądzie, Ryszard Borkowski dobrze służył Polsce. Jako żołnierz, jako mąż, jako pracownik zakładów mechanicznych. W areszcie poprosił o pomoc. Ale nie dla siebie, tylko dla współwięźniów. Takiego obywatela karać nie przystoi. Ryszard Borkowski powinien być wolny, nie winny! Wolny!
Wyrok sądu na koniec procesu w 1 odcinku "Stulecia Winnych" 4 nie pozostawi mężowi Mani żadnych złudzeń - zostanie skazany za trzy lata więzienia za udział w strajkach. A na jego skazanie będą patrzyły Mania z Anią oraz córki - Kasia (Weronika Humaj) i Basia (Kamila Bujalska). Po powrocie do domu w Brwinowie Winni zbiorą się razem, by ustalić co dalej. - Szkoda, że tata nie słyszał jak ten mecenas mówił za Ryśkiem... - przekaże ojcu Ania. - Ale żeby trzy lata? To nie mógł lepiej mówić! - oceni Andzia (Barbara Wypych).- Odwołamy się...
- To kiedy ja go zobaczę? - w oczach Mani znów pojawią się łzy. Kasia zapewni matkę, że tak tego nie zostawią. - Mecenas mówił, że to załatwi. Tata będzie siedział blisko, w Białołęce.
Podczas widzenia z Ryszardem w więzieniu Mania w 1 odcinku "Stulecia Winnych" 4 będzie przechodziła trudne chwile, ale ze względu na męża postara się być dzielna. Żeby nie pokazać mu jak bardzo cierpi. - Prędko to wszystko zleci. Tylko ze mnie już całkiem stara baba będzie... Czekamy wszyscy. I tata i Ania, Kasia też obiecała, że wpadnie. Czekam Rysiu... - zapewni ukochanego.