"Stulecie Winnych" 2 sezon, odcinek 17 (odc. 4) - niedziela, 5.04.2020, o godz. 20.15 w TVP1
W 17 odcinku serialu "Stulecie Winnych" rodzinę Stanisława spotka kolejna wielka tragedia. Najwięcej przeżyje on sam - będzie musiał podjąć dramatyczną decyzję, za którą jego przyjaciele zapłacą życiem, a córka Mania straszną traumą...
Do domu Jana i Barbary Bartosiewczów wtargnie w 17 odcinku serialu "Stulecie Winnych" Antek na czele grupy Niemców. Przetrząsną całe domostwo i w końcu coś znajdą. Za woreczek mąki, ukryty w piecu Bartosiewicze pojadą na smierć!
Kiedy Mania zobaczy ich związanych na pace niemieckiej furgonetki, pobiegnie do ojca po pomoc. - Tato, zrób coś! Co ja Pawłowi powiem, jak wróci? - będzie błagała zrozpaczona. I faktycznie, Stanisław coś zrobi, ale będzie to najgorsza rzecz, jaką zrobił w życiu, bo tuż za manią w domu Winnego pojawi się Antek z tą samą bandą...
- Pan Jamroży mówi, że jesteś najlepszym stolarze w Brwinowie - powie po niemiecku Kopf z uroczym uśmiechem.
- Pan ma dla ciebie zlecenie - zacznie "tłumaczyć Antek, choć doskonale będzie wiedział, co ma powiedzieć.
W tym momencie 17 odcinka "Stulecia Winnych" Mania rzuci się błagać Antka o litość, ale zostanie przez niego pobita i okrutny plan będzie realizowany dalej już bez przeszkód.
- Założyliśmy się z panem Kopfem, że trumny to ty robisz świetnie, ale nie potrafiłbyś zrobić czegoś innego, specjalnego - będzie ciągnął swój wywód Antek z nieukrywaną satysfakcją.
- Teraz tylko trumny robię, tylko trumny są potrzebne - odpowie mu Stanisław tuląc zrozpaczoną Manię. - Nie mam pieniędzy na drewno, kwitów nie dają - wyjaśni.
- Kwity dostaniesz, będziesz miał swoje drewno. Ale za to zrobisz piękną, smukłą szubienicę dla dwóch osób - Antek złoży zamówienie.
- Tego nie zrobię
- Zrobisz. I to solidnie, żeby nic tam się nie urwało.
- Nie zrobię.
W tym momencie 17 odcinka "Stulecia Winnych" Kopf wyciągnie broń i wyceluje prosto w twarz Stanisława. A Antek będzie doda: - Chyba, że wolisz zrobić jedną. Dla siebie.
I tak w 17 odcinku serialu "Stulecie Winnych" będziemy bezradnie patrzeć jak Stanisław zbija z desek szubienicę dla Barbary i Jana, jak na deski spływa jego krew, a w finale, jak Bartosiewicze na jego dziele zawisną. - To nie twoja wina - powie mu zrozpaczona Bronisława.
- Ale moja robota - odpowie Stanisław.