Kłamie, że jest budowlańcem, ma stary samochód i pomieszkuje w kawalerce odziedziczonej po babci. Żeby oszustwo nie wyszło na jaw, kupuje budowę Zibiego, jednocześnie wybawiając go z kłopotów finansowych. Zamienia się też z Aleksem na samochody.
Kolega tak angażuje się w pielęgnację drogocennego auta, że potem nie chce oddać go właścicielowi, bo uważa, że ten je zniszczy. Marek, by nakłonić Jolę do kupna perkusji, udaje, że to instrument dla syna. Kamil zgadza się na ten podstęp, ale wkrótce tego żałuje.
Ojciec szybko traci zapał do grania, a matka nie przestaje wyrzucać mu, że nie ćwiczy, choć wydali tyle pieniędzy. Chłopak, mimo że ma talent muzyczny, chciałby raczej pracować u wuja Borysa na budowie.