"Diagnoza" - nowy serial jesienią 2017 w TVN
Polacy uwielbiają seriale związane z rozwiązywaniem zagadek, prawie tak bardzo, jak oglądanie lekarzy, czy ratowników w akcji. TVN wyszło na przeciw oczekiwaniom widzów i tworzy nowy serial pod tytułem "Diagnoza". Przypominamy, że główne role zagrają m.in. Maja Ostaszewska, czy też Maciej Zakościelny.
Powracając do problematyki zawartej w tytule tekstu, po obejrzeniu relacji z planu "Diagnozy", nasuwa się pytanie: czy istnieje możliwość, aby nowa produkcja zagroziła kultowemu "Na dobre i na złe"?
Zobacz: Na dobre i na złe. Ciekawostki z Leśnej Góry. Tego nie zobaczycie w telewizji
Okazuje się, że zarówno serial TVP, jak i TVN, bardzo przykładają wagę do szczegółów i prawdziwości nagrywanych scen. Według relacji z planu jest to szczególnie ważne, kiedy trzeba nagrać ujęcie z operacji. Maciej Zakościelny i Adam Woronowicz, czyli naczelni lekarze w "Diagnozie", zostali przeszkoleni przez chirurga do odgrywania tego typu scen wcale nie gorzej, niż aktorzy z Leśnej Góry. Pozostałe szczegóły powstawania tych seriali medycznych również nie odbiegają od siebie profesjonalizmem, nie zabraknie humoru i szczegółów relacji bohaterów poza pracą.
Przeczytaj: Diagnoza. Kim jest Piotr Sadzik? Michał Czernecki o swojej postaci - WIDEO
Czy zatem istnieje możliwość, że widzowie bardziej polubią "Diagnozę" od "Na dobre i na złe"? Raczej nie. Nowy serial stacji TVN oprócz wątku medycznego, zawiera równie istotny w scenariuszu wątek kryminalny, co nie każdemu widzowi może przypaść do gustu. Poza tym, "Na dobre" ma o wiele dłuższy "staż" na antenie, a co za tym idzie większą ilość wiernych widzów, którzy są bardzo przywiązani do ciągnącej się bez końca historii Leśnej Góry. Jak zareagują widzowie na "Diagnozę"? Niestety, będziemy musieli jeszcze poczekać!
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!