Barwy szczęścia. Stanisława Celińska szczerze o swojej chorobie

2018-06-19 15:30

Kilka lat temu Stanisława Celińska przyznała się, do choroby alkoholowej. Aktorka sięgnęła dna, piła na umór, zaniedbywała dzieci i obowiązki zawodowe. Pokonała nałóg i teraz nie wstydzi się o tym mówić. Serialowa Amelia z „Barw szczęścia” wierzy, że Bóg nad nią czuwa. To dzięki modlitwie przestała zaglądać do kieliszka!

Stanisława Celińska szczerze mówi o tym, że dopadł ją nałóg alkoholowy. Na szczęście od 30 lat nie zagląda do kieliszka! Aktorka sięgnęła dna i zaniedbała rodzinę. Pewnedo dnia powiedziała "dość" i udało jej się wyjść na prostą. To nie było łatwe, bo "chlanie" jak sama mówi było jej ucieczką od niepowodzeń w życiu zawodowym i nie tylko. 

Dziś serialowa Amelia z "Barw szczęścia" jest przykładem dla wszystkich, którzy zmagają się z podobnym problemem. Ona jest dowodem na to, że z nałogiem można wygrać. 

Czasami się wkurzam. Ale cudem jednak było, że z tego wyszłam. Opatrzność zadziałała. A ponieważ doświadczyłam tego cudu, czuję, że moim psim obowiązkiem jest mówić o tym, dawać świadectwo, polecać boską intencję, czy mi się to podoba, czy nie. Muszę pomóc innym bo wiem jakie to jest trudne być uzależnionym od czegokolwiek - powiedziała szczerze Stanisława Celińska w wywiadzie dla "Twojego imperium".

Najnowsze