Nowy sezon serialu „Barwy szczęścia” po wakacjach przyniesie widzom obraz zupełnie szalonej Rawiczowej. Owładniętej obsesją udowodnienia, że niemowlę Sofii to syn Cezarego. Józefina jest tego absolutnie pewna, nie mając na to żadnych dowodów poza podobieństwem dziecka do jej własnego syna, gdy był w tym samym wieku. Zdjęcie Cezarego jako niemowlęcia pokaże Celinie, którą wcześniej zatrudni do odnalezienia Sofii. Dawna przyjaciółka syna zapadła się bowiem pod ziemię po ich przypadkowym, przedświątecznym spotkaniu. Ale Celina namierzy Sofię i zrobi zdjęcie jej dziecka, które zobaczy matka Cezarego.
Cezary wróci z Indii. Rawiczowa musi się spieszyć, by zdobyć dowody na jego ojcostwo w serialu „Barwy szczęścia”
Kiedy Celina zdobędzie zdjęcie dziecka Sofii i pokaże je Rawiczowej, powie jej też, że synek Sofii ma na imię Czarek. Właśnie te dwie rzeczy – zdjęcie i imię – upewnią Józefinę, że została babcią. Celina zdobędzie też bardzo ważną informację – adres przychodni, dokąd Sofia jeździ z Czarkiem. Matka Cezarego wpadnie na pomysł zdobycia dowodów na ojcostwo Cezarego właśnie tam. Czy zamierza zdobyć włos Czarka albo jakiś inny jego ślad biologiczny, by wysłać go do zbadania DNA?
Wygląda na to, że Rawiczowa, jaką zobaczymy we wrześniowych odcinkach serialu „Barwy szczęścia”, otrze się o szaleństwo. Jak inaczej nazwać obsesję, jaka ją ogarnie? Będzie chciała namówić syna do powrotu z Indii, ale Cezary odmówi, tłumacząc się jakimś rozwijanym przez siebie projektem. Wobec jego odmowy Józefina będzie sprytnie pokazywać Małgorzacie (Adrianna Biedrzyńska), jak pogrąża się w rozpaczy spowodowanej rozłąką z synem, aż Zwoleńska sama weźmie sprawy w swoje ręce i zadzwoni do męża swojej córki (Maria Dejmek).
Zaalarmowany przez Małgorzatę Cezary zdecyduje, że na kilka dni jednak przyjedzie do Polski z Natalią i Leą. Rawiczowa będzie się więc musiała bardzo spieszyć, by zgromadzić rzeczone dowody. Dysponując nimi, jej syn będzie mógł wnieść do sądu sprawę o ustalenie ojcostwa maleńkiego Czarka.