"Barwy szczęścia" odcinek 3166 - wtorek, 8.04.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W 3166 odcinku „Barw szczęścia” Czesław już będzie wiedział, że Agnieszka i Łukasz są razem! A wszystko przez to, że nakryje kochanków na gorącym uczynku, którzy na chwilę nieco się zapomną. I nic dziwnego, gdyż będą towarzyszyć temu dramatyczne okoliczności.
Zdradzamy, że Sadowski wpadnie w ramiona swojej ukochanej tuż po tym jak weźmie udział w kolejnej niebezpiecznej akcji, w trakcie której sam zostanie nieźle poturbowany. I wówczas nawet nie przyjdzie mu na myśl, aby się ukrywać. Podobnie jak i zdenerwowanej Agnieszce. Kochankowie padną sobie w objęcia i wtedy właśnie nakryje ich Zarzeczny, który w 3166 odcinku „Barw szczęścia” oczywiście nie pozostawi tego bez komentarza!
Czesław oskarży Łukasza o najgorsze w 3166 odcinku „Barw szczęścia”!
Tym bardziej, że w 3166 odcinku „Barw szczęścia” wcale nie ucieszy się ze związku swojej córki z wciąż obecnym mężem jej siostry. I to nawet mimo tego, że przecież Kasia i Łukasz już nie będą razem, a Sadowska ułoży sobie życie u boku Mariusza (Rafał Cieszyński).
I choć z tego względu nie będzie miał pretensji do własnej córki, to już do zięcia tak! Do tego stopnia, że otwarcie go zaatakuje i nie będzie się przy tym patyczkował!
- Niezłą karuzelę fundujesz Ksaweremu! - zarzuci mu Czesław.
- Ksaweremu nie dzieje się z mojego powodu żadna krzywda… - zapewni go Łukasz.
- Tak mówią wszyscy, którzy niszczą swoje rodziny!…Bawisz się życiem ludzi, Ksawerego i moich córek! - zarzuci mu Zarzeczny, czym w 3166 odcinku „Barw szczęścia” aż doprowadzi Agnieszkę do czerwoności.
Zachowanie ojca doprowadzi Agnieszkę do wybuchu w 3166 odcinku „Barw szczęścia”!
A to dlatego, że w 3166 odcinku „Barw szczęścia” Agnieszka już dłużej nie wytrzyma i wetnie się do ich kłótni. Córka Czesława nie będzie już w stanie dusić w sobie emocji i wyrzuci mu wszystko, co już od dawna leżało jej na sercu.
I to w taki sposób, że w 3166 odcinku „Barw szczęścia” już skutecznie zamknie ojcu usta, gdyż zupełnie nie będzie on przygotowany na taki atak!
- Nigdy mnie nie doceniałeś! Tylko umiałeś krytykować, za wszystko! A kiedy potrzebowałam otuchy i wsparcia po rozwodzie, to co mi powiedziałeś?... Że to moja wina! Że nie umiem zatrzymać przy sobie mężczyzny! Moje małżeństwo rozpadło się po części z twojej winy... Marek miał największe pretensje o to, że całe życie zajmuję się niańczeniem ciebie! A tobie zawsze mało! Całe życie jesteś jak obrażone dziecko... Mam tego dość! - wyrzuci mu Agnieszka.