„Barwy szczęścia" odcinek 3121 - wtorek, 04.02.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Drapieżny Henryk już dawno upatrzył sobie Madzię. Żadne jego umizgi nie zrobiły na niej wrażenia – ani kwiaty ani zaproszenie na kolację. Kępski postanowił więc zaimprowizować i wykorzystać nadarzającą się niespodziewanie sytuację, by dopaść dziewczynę.
W 3121 odcinku "Barw szczęścia" Madzię przerazi powrót Henryka
W 3121 odcinku serialu "Barwy szczęścia" Madzia będzie przeżywać prawdziwy koszmar po ataku Henryka! Zwyrodnialec wykorzystał fakt, że była dziewczyna jego wnuka Wiktora zostawi klucze do showroomu w hotelu Bruna (Lesław Żurek) w trakcie koncertu Reginy (Kamila Kamińska). Znajdzie się tam, by – zaalarmowana przez Justina (Jasper Sołtysiewicz) – przywieźć jej suknię wieczorową. Stary Kępski wprosi się z kluczami i butelką wina do Madzi, choć dziewczyna już będzie nieźle podchmielona. Oczywiście, zrobi to specjalnie.
W 3121 odcinku "Barw szczęścia" Madzia rzuci się na Henryka z nożem!
W 3121 odcinku serialu "Barwy szczęścia" zdruzgotana Madzia przez telefon przełoży spotkanie z Olgą (Dorota Łukasiewicz-Kwietniewska) w showroomie. Nagle usłyszy zgrzyt klucza w zamku i głos Henryka. Kępski poprzedniego dnia ukradł jej klucze do mieszkania i teraz sam sobie otworzy, ponownie szukając kontaktu ze zgwałconą przez siebie dziewczyną.
Wparuje do jej kuchni i uraczy ją bezczelną tyradą udowadniając, że ten przestępca nie tylko nie poczuwa się do winy, ale wręcz sądzi, że to Madzia powinna się obwiniać:
- Trochę nas wczoraj poniosło. Za dużo alkoholu. Alkohol twój wróg! Młoda jesteś, pewnie męczy cię teraz moralniak. Ale spokojnie, bo takie rzeczy się zdarzają nawet między przyjaciółmi. Bo przyjaźnimy się dalej, prawda? W każdym razie ja nie zamierzam się gniewać. I pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć. Pieniądze, cokolwiek… Mur – powie ze śmiechem.
- Wyjdź stąd. Wynoś się! - Madzia chwyci wielki kuchenny nóż i będzie zdecydowana zrobić wszystko, by odeprzeć ewentualny, kolejny atak.
- Dobrze już, dobrze, nie histeryzuj. Porozmawiamy, jak ci przejdzie – powie złowieszczo Kępski na pożegnanie.

