Barwy szczęścia

Barwy szczęścia, odcinek 3115: Dominika rozpoznała w Stefaniaku swojego klienta. Robert wybrał Sonię, by się zemścić na byłej prostytutce

2025-01-16 20:07

W 3115. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika (Karolina Chapko) będzie mieć już pewność, co stoi za „romansem” Stefaniaka (Paweł Ławrynowicz). To wyrachowany plan mściwego człowieka, który zauważył Kowalską – był jej klientem, gdy była prostytutką – kiedy odwiedzała Sonię (Weronika Nockowska) w szpitalu. I wtedy zdecydował się ją uwieść i wykorzystać przeciw kobiecie, której nienawidzi najbardziej ze wszystkich.

„Barwy szczęścia" odcinek 3115 - poniedziałek, 27.01.2025, o godz. 20.05 w TVP

Odpowiednio ubarwiona opowieść o śmierci ojca to kolejny punkt planu realizowanego przez Stefaniaka. Sonia da się urobić i poinstruowana przez Roberta pójdzie do Feel Good, powie Dominice okropne rzeczy i pożegna ją na zawsze. Odtąd w jej życiu zostanie już tylko Stefaniak.

W 3115. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika zdecyduje się zmienić zdanie Soni na temat Stefaniaka

W 3115. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika nie będzie mieć wątpliwości, dlaczego Stefaniak wybrał Sonię. Oczywiście, nie jest to żadna miłość, tylko jedno wielkie oszustwo. Pieczołowicie przemyślane i wykonywane według planu. Robert postanowił zniszczyć Kowalską w chwili, kiedy dowiedział się, że jego ojciec miał zawał w Feel Good. A upatrzył sobie ją, nie Renatę (Anna Mrozowska), bo korzystał z jej usług seksualnych, więc nie miał o niej dobrego zdania. A Sonia? Czy wie już, że ona również była prostytutką…? Sebastian (Marek Krupski) będzie podejrzewał, że Sonia gra w jakąś grę z Robertem, że sama też jest wyrachowana, ale Dominika będzie, jak zwykle, jej bronić. I postanowi za wszelką cenę zrobić coś, by spadły jej klapki z oczu.

W 3115. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika postanowi ratować Mateusza

W 3115. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika powie Renacie, że wie, jak Stefaniak trafił na Sonię. W szpitalu, gdzie się poznali, musiał ją zauważyć, gdy odwiedzała matkę Mateusza (Filip Kowalewicz). Już wtedy musiał zacząć snuć swoją pajęczą sieć. Niestety, według Renaty już nic nie da się zrobić, bo zakochana kobieta nie słucha niczyich rad. Ale Kowalska nie martwi się tylko o nią. Jest jeszcze Mateusz, ofiara decyzji dorosłych, ich rozgrywek...

- On może najbardziej odczuć konsekwencje całej sytuacji. Ta historia nie skończy się dobrze – Kowalska nie będzie miała żadnych wątpliwości, że nadciąga katastrofa.

(cytat za: Swiatseriali.interia.pl)

Barwy szczęścia. Stefaniak zmanipuluję Sonię. Nie dowie się, jakim jest psycholem

Najnowsze