"Barwy szczęścia" odcinek 3088 - piątek, 6.12.2024, o godz. 20.05 w TVP2
W 3088 odcinku "Barw szczęścia" Cezary wyląduje w Polsce. Tak jak zapowiadał, przyleci do Natalii i bliskich. Szkoda tylko, że Józefina inaczej wyobraża sobie powrót syna do domu. Będzie przekonana, że jeśli zjawi się na lotnisku, syn pojedzie z nią oraz Sofią do rezydencji. Nie przewidzi, że mężczyzna wybierze towarzystwo Natalii i Marczaków. To seniorka odczuje jako wielką przegraną. Wpadnie w szał.
Cezary zostawi matkę i pojedzie z Natalią w 3088 odcinku "Barw szczęścia"
- Chciałam wciąć Czarusia, ale spał. On się tak rozwinął, stał się taki kontaktowy, zobaczysz. Wkładaj walizki i jedziemy - powie na powitanie Józefina, będąc pewną, że syn pojedzie razem z nią.
- Pojadę z Natalią, a jutro do was przyjadę - od razu naprostuje Rawicz.
- Nie chodzi o mnie, chodzi o syna. Sofia przygotowała uroczysty obiad...
- Mama też przygotowała. Cezary na pewno nie umrze z głodu - wtrąci się Natalia.
- Ale Sofia i Czaruś... - zacznie oponować Józefina, ale rozmowę przerwie Andrzej Ostoja-Modrzejewski (Leon Charewicz).
Józefina wstrząśnięta wyborem syna w 3088 odcinku "Barw szczęścia"
Kiedy Cezary faktycznie zniknie z Natalią, Józefina ulokuje rozgoryczenie w zwierzeniach do Sofii. Nie będzie mogła przeboleć, że Marczakowie znów wygrali.
- A gdzie Cezary? - zapyta Sofia, kiedy zobaczy, że Józefina wróciła do domu bez Rawicza.
- Nie przyjedzie do nas dzisiaj... Ma ważniejsze sprawy na głowie...
- No tak, stęsknił się za narzeczoną, za Leą.
- Za własnym synem powinien tęsknić, a nie tylko u Marczaków i u Marczaków - wybuchnie zazdrosna Józefina.
- Cezary przecież zakłada nową rodzinę. Nic dziwnego, że chce spędzać z nimi czas.
- My jesteśmy jego rodziną...
- Źle, że odrzucasz Natalię i jej rodziców. Oni są ważni dla Natalii i Cezarego. Ty zmuszasz go, żeby wybierał, więc wybiera.
- Nie wolałabyś, żeby był tu razem z tobą i Czarusiem?
- I z tobą?
- Oczywiście. Jetem jego matką.
- Tak, chciałabym, żeby Cezary był tutaj. Ze mną, naszym synem... To nie jest możliwe, a on podjął inną decyzję. Ja to szanuję (...) - powie dojrzale Sofia, ale nie zapowiada się na to, iż postępowanie Józefiny ulegnie zmianie.