"Barwy szczęścia" odcinek 2807 - czwartek 27.04.2023, o godz. 20.10 w TVP2
W 2807 odcinku "Barw szczęścia" Kodurowi uda się ustalić właściciela pojazdu, który o mały włos nie rozjechał Renaty przed galerią handlową. Inspektor zacznie obserwować Rutka i szybko odkryje, że gangster zna się z Kiciakiem. Wówczas Marcin nie będzie miał już żadnych wątpliwości, że śmierć jego partnera Krzyśka Starobielskiego, uszkodzenie grobu byłej narzeczonej oraz wypadek Renaty to żadne przypadki tylko sprawka bandyty! Dlatego w 2807 odcinku "Barw szczęścia" Kodur wezwie Kiciaka na przesłuchanie i zrobi wszystko, aby przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale gangster oczywiście tego nie uczyni!
W 2807 odcinku "Barwy szczęścia" Kodur zacznie przesłuchanie od wypadku Renaty. Inspektor pokaże gangsterowi wideo z monitoringu sprzed galerii handlowej, gdzie rozpędzone auto o mały włos nie potrąciło jego ukochanej. Oczywiście, bandyta będzie robił dobrą minę do złej gry i do niczego się nie przyzna, a jedynie uda zmartwionego stanem Renaty!
- Poznajesz ten samochód? - zapyta Kodur.
- Nie, ale poznaję kobietę. Narzeczonej nic się nie stało? - zainteresuje się.
- Na szczęście nie. To jak znasz to auto? - ponowi pytanie.
- Pierwszy raz je widzę - uzna Kiciak, ale Marcin w 2807 odcinku "Barw szczęścia" szybko odświeży mu pamięć i pokaże zdjęcia, na których widać go z Rutkiem przy wspominanym samochodzie.
- A teraz? Świta ci coś? - zagnie go.
W tym momencie w 2807 odcinku "Barw szczęścia" Kiciak zacznie się żałośnie tłumaczyć, że jedynie zna właściciela auta, ale także i jego nie wsypie przed inspektorem. Wówczas Marcin zmieni temat i zacznie wypytywać go o zdewastowanie grobu swojej byłej narzeczonej, ale gangster również i o tym nie będzie miał zielonego pojęcia. Podobnie jak ze śmiercią partnera inspektora, z którym wspólnie wpakowali go do więzienia za narkotyki! Tyle, że w tych przypadkach Kodur nie będzie miał żadnych dowodów rzeczowych na winę Kiciaka...
- No niby znam faceta, ale na nagraniu nie było go widać - wytłumaczy się.
- Auto widziałeś wyraźnie... O tym też nic nie wiesz? - zagai go, po czym pokaże mu zdjęcia zdewastowanego grobu dawnej ukochanej - Jakiś grób...
- Nie jakiś tylko Joanny Maj. Mojej byłej narzeczonej - wyjaśni mu.
- Raczej pan komisarz wchodzi teraz na prywatę - uzna Kiciak.
- O Krzyśku Starobielskim pewnie też nic nie słyszałeś? - stwierdzi Kodur.
- W nic mnie nie wrobicie. Jak coś na mnie macie, to mnie wsadźcie, jak nie, to do widzenia - podsumuje gangster.
Wówczas w 2807 odcinku "Barw szczęścia" Marcin nie będzie miał innego wyboru i będzie musiał wypuścić Kiciaka. Gangster nie przyzna się do żadnego z zarzucanych czynów, a inspektor nie będzie miał wystarczających dowodów na jego winę, dlatego nie będzie mógł go zatrzymać. Bandyta opuści komisariat z uśmiechem na ustach, z kolei Kodur zda sobie sprawę, że w tej sytuacji i on i Renata znajdą się w jeszcze większym niebezpieczeństwie... - Zaprzeczam, ze śmiercią tego gliniarza nie mam nic wspólnego. Ze zniszczeniem tego grobu też nie. I to nie ja potrąciłem pana kobietę. Skończyliśmy? - powie stanowczo Kiciak, po czym Kodur zadzwoni po kolegów.
- Zabierzcie go. Jest wolny - wyda im polecenie.
- No to żegnam, panie komisarzu - powie z uśmiechem.
- Nie na długo - zapewni go.