Barwy szczęścia, odcinek 2639: Koszmar Bożeny. Dostanie jeden dzień na zdobycie fortuny na okup i straci wszystko - ZDJĘCIA

i

Autor: Artrama Barwy szczęścia, odcinek 2639: Koszmar Bożeny. Dostanie jeden dzień na zdobycie fortuny na okup i straci wszystko - ZDJĘCIA

Barwy szczęścia, odcinek 2639: Koszmar Bożeny. Dostanie jeden dzień na zdobycie fortuny na okup i straci wszystko - ZDJĘCIA

W 2639 odcinku "Barw szczęścia" Bożena (Marieta Żukowska) dostanie 24 godziny na zdobycie pieniędzy za uwolnienie Tadzia (Józio Trojanowski). Porywacz (Artur Wower) mocno "przyciśnie" Stańską i ona mu ulegnie. Dramatyczne poszukiwanie 2 milionów skończyłyby się na niczym, gdyby nie "pomoc" Rafała Zaborskiego (Wojciech Solarz). I tak Bożena ostatecznie odzyska dziecko, ale straci wszystko, na co z Brunem (Lesław Żurek) przez całe życie pracowali. Koszmarny dramat Bożeny w 2639 odcinku "Barw szczęścia" zobacz koniecznie w GALERII ZDJĘĆ i sprawdź co już wiemy!

"Barwy szczęścia" odcinek 2639 - poniedziałek 23.05.2022, o godz. 20.10 w TVP2

W 2639 odcinku "Barw szczęścia" ze snu obudzi Bożenę porywacz. Drań będzie przekonany, że Stańska nie odebrała od razu telefonu, bo ma obok siebie policjantów, którzy próbują go namierzyć. Zrozpaczonej Bożenie uda się jednak przekonać porywacza, że jest sama i zrobi wszystko, aby odzyskać Tadzia. I zrobi! 

- Co tak długo? - zdenerwuje się porywacz Tadzia na dzień dobry w 2639 odcinku "Barw szczęścia". 

- Przepraszam, spałam...

- A może obok ciebie jest policja i podsłuchuje rozmowę?

- Nie, nie ma tutaj żadnej policji - Bożena zacznie prawie płakać. 

- Pamiętaj, jak doniesiesz na "psy" to ja się i tak o tym dowiem, a wtedy...

- Nie ma tutaj żadnej policji!

- A kasa jest? - porywacz przejdzie do rzeczy. 

- Potrzebuję jeszcze trochę czasu. 

Ostatecznie Bożena w 2639 odcinku "Barw szczęścia" ustali z człowiekiem, który porwał jej syna, że ma jeszcze czas do południa dnia następnego. I kiedy zakończy rozmowę ruszy na bój o wielkie pieniądze, który zakończy się sukcesem, ale połowicznym.   

Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1662: Ostatni pocałunek Andrzeja i Magdy. Podziękuje Budzyńskiemu za wszystko - ZDJĘCIA

Najpierw Bożena w 2639 odcinku "Barw szczęścia" zadzwoni do banku poprosić o pożyczkę. Pomyśli, że Stańscy jako stali, majętni klienci mogą liczyć na szczególne względy. Ale nic z tego! Choć Bożena zacznie żądać pieniędzy "na inwestycję" urzędniczka zasłoni się procedurami i wściekła klientka rzuci słuchawką. A później pojawi się nadzieja... 

Kiedy porywacz w 2639 odcinku "Barw szczęścia" wyśle Bożenie nagranie Tadzia z kartką, na której napisano ultimatum dla Bożeny, do jej gabinetu wejdzie Rafał. 

- Bożenka, musimy porozmawiać - zacznie od progu "zatroskany" Zaborski. 

- Co ty tutaj robisz? 

- Zadzwoniłaś na policję, tak jak ci radziłem?

- Nie, nie będę ryzykować...

Rafał minie się z Klemensem w 2639 odcinku "Barw szczęścia" , u którego Bożena będzie próbowała wybłagać widzenie z Brunem. Stańska będzie miała nadzieję, że mąż schował gdzieś pieniądze "na czarną godzinę". Ale i z tego nic nie wyjdzie, więc Zaborski zostanie jej "ostatnią deską ratunku"! I Bożena z niej skorzysta.

Tak właśnie zacznie się w 2639 odcinku "Barw szczęścia"  początek końca hotelu Stańskich. Rafał, cały czas grając "tego dobrego" załatwi Bożenie 2 miliony i Stańska odzyska Tadzia. Tyle, że w zastaw pójdzie hotel, na który pracowali z Brunem całe życie. Co jeszcze zabierze im mściwy Zaborski

Zobacz też: Barwy szczęścia, odcinek 2640: Tadzio odnaleziony! Bożena odzyska syna, ale straci męża i cały dobytek

Barwy szczęścia, odcinek 2639: Vincenzo oszaleje z zazdrości o Żabcię! Oddałby wszystko, aby być na miejscu Damiana
Najnowsze