"Barwy szczęścia" odcinek 2514 - czwartek, 18.11.2021, o godz. 20.10 w TVP2
W 2514 odcinku "Barw szczęścia" Bruno będzie miał jedyną szansę, żeby raz na zawsze uwolnić od Rafała Zaborskiego, dawnego przyjaciela, z którym przed laty założył parabank Kredyt Express, który narobił przekrętów, a dwa lata temu rozkręcił nielegalny hazard w hotelu Stańskich! Przez niego Bruno omal nie trafił do więzienia, kiedy policja zrobiła nalot na hotel, gdzie grał m.in. wpływowy prezes banku Budrewicz (Stanisław Góra). Wówczas Rafałowi udało się uciec, ale w 2514 odcinku "Barw szczęścia" śledztwo prokuratury wykaże udział Zaborskiego w całej sprawie. I on także stanie przed prokuratorem (Ireneusz Wojaczek), żeby złożyć zeznania jako ważny świadek, podejrzany w aferze.
Nie przegap: Barwy szczęścia, odcinek 2522: Bożena i Bruno nie adoptują Tadzia. To przez sąd nie będą rodziną - ZDJĘCIE
Ale Rafał w 2514 odcinku "Barw szczęścia" będzie pewny, że tym razem on i Bruno wywiną się od więzienia. Zaplanował wszystko tak, żeby była recepcjonistka z hotelu wzięła na siebie winę za aferę hazardową. Sporo jej za to zapłacił. Ale łapówkę Ani przekazał także Bruno, który musiał oddać kobiecie wart duże pieniądze jacht. Bruno w 2514 odcinku "Barw szczęścia" będzie świadomy, że może wszystko stracić. Nie tylko hotel, ale przede wszystkim syna Tadzia.
Złe przeczucia w 2514 odcinku "Barw szczęścia" co do Rafała i jego planu będzie miała także Bożena. - To nie jest jego kolejna pułapka?
- Nie wydaje mi się. On też próbuje się ratować...
- Twoim kosztem... Po prostu mam złe przeczucia... -powie do męża, a Bruno zapewni ją, że jest niewinny, o hazardzie w hotelu nie wiedział, więc prokurator na niczym go nie złapie.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1620: Pogrzeb Marzenki i Andrzejka. Na cmentarzu zjawi się Jaszewski, który ich zabił - ZDJĘCIA
Przed prokuraturą w 2514 odcinku "Barw szczęścia" Bruno spotka się jeszcze z Rafałem, który będzie przesłuchiwany jako pierwszy. - Trzymaj się planu to będzie dobrze! Plan działa. Ania przyznała się do wszystkiego. Jak czegoś nie palniesz, to się uda!
- Wpakowałeś mnie na niezłą minę...
- Czasu nie cofniemy, ale widzisz, że robię wszystko, żeby nas z tego wyplątać...
- Za moje pieniądze!
- Swoje już wydałem...
- Jak się nie uda, to pożałujesz! Prędzej czy później! - ostrzeże dawnego przyjaciela Bruno.
Prokurator w 2514 odcinku "Barw szczęścia" będzie drążył nie tylko sprawę hazardu w hotelu Stańskich, ale także przeszłości Bruna, parabanku, który założył z Rafałem, gdzie Zaborski robił przekręty na milionową skalę. Ale Stański w 2514 odcinku "Barw szczęścia" będzie bronił się, że nie miał nic wspólnego z lewymi interesami Rafała, a tym bardziej z nielegalnym hazardem w hotelu.
- Wiedziałem, że prezes Budrewicz przebywa w naszym hotelu. Ale nie zaglądamy naszym gościom do pokoi i nie wiemy co robią...
- Ciekawe, bo z zeznań świadków i bilingów wynika coś innego - zwróci uwagę prokurator i na dowód pokaże Stańskiemu wykaz rozmów z jego gabinetu z hotelu. I numer telefonu prezesa banku, który był zapraszany przez Rafała na nielegalny hazard.
- Nie przypominam sobie, żebym rozmawiał z Budrewiczem, a tym bardziej, żebym zapraszał go na hazard, o którym nie wiedziałem!
W 2514 odcinku "Barw szczęścia" sprawa afery hazardowej nie zostanie zakończona. Mimo zeznań Bruna i Rafała. A to oznacza, że Stańscy nie mogą mieć pewności czy adoptują Tadzia.