"Barwy szczęścia" odcinek 2486 - czwartek 7.10.2021, o godz. 20.10 w TVP2
W 2486 odcinku "Barwy szczęścia" Bożena będzie zachwycona możliwością rozmowy z Patrycją, która wraz z mężem Wiktorem (Maciej Kaczyński) wychowują dziecko z zespołem FAS, na który cierpi również Józio. Adopcja chłopca niekorzystnie wpłynęła na relację Stańskich, którzy zorientowali się, że zamiast wzajemnego zrozumienia, odsuwają się od siebie. Bożena w 2486 odcinku "Barwy szczęścia" otworzy oczy i zmieni światopogląd pod wpływem Patrycji.
- (...) My też popełniliśmy ten błąd. Lenka stała się całym naszym światem, no i przestaliśmy siebie zauważać. (...) Wiktor przestał chodzić w góry, ja zaczęłam czytać wszystko o FAS i okazało się, że to jest pułapka - powie Patrycja o swojej sytuacji życiowej i wychowywaniu córeczki. - Dlaczego pułapka? - zapyta zdziwiona Bożena.
Sprawdź najnowsze zdjęcia z 2486 odcinka "Barwy szczęścia" w GALERII>>>
- (...) Byliśmy wtedy o krok od rozwodu. Wiktor wrócił w góry, ja zanurkowałam pod wodę, rozmawiasz już teraz z certyfikowanym nurkiem, ta odskocznia to może być cokolwiek. Byle mieć kawałek tylko dla siebie. Resztę zajmie wam opieka nad dzieckiem z FAS. - wyzna w 2486 odcinku "Barwy szczęścia" Patrycja, co da Bożenie do myślenia i w jej głowie zrodzi się plan. Odmieniona pójdzie do Bruna, który niczego się nie spodziewa, a potem zaproponuje mu dziwny układ, że od teraz mają nie spędzać ze sobą czasu! - Pomyślałam sobie, że każde z nas powinno mieć odrobinę życia tylko dla siebie, co o tym myślisz? - zapyta Bożena. - Myślałem, że teraz Tadzio jest całym naszym życiem - przypomni jej Bruno.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1605: Marysia dowie się jak Jaszewski skrzywdził Dawida. Chory chłopak Basi przerwie milczenie
Mężczyzna w 2486 odcinku "Barwy szczęścia" będzie słusznie zaskoczony postępowaniem Bożeny. Przecież nie po to zdecydowali się na adopcję dziecka i to w dodatku z problemami, żeby teraz skupiać się na sobie. - To był błąd, nie powinniśmy się zatracać - przyzna Bożena. Sytuacja w 2486 odcinku "Barwy szczęścia" będzie wyglądała tak, jakby Stańscy całkiem się sobą znudzili. Czyżby szukali odskoczni nie tylko od Tadzia, ale też od siebie samych? Oby nie żałowali decyzji o adopcji i wspólnym wychowaniu maluszka.