"M jak miłość" odcinek 1605 - poniedziałek, 11.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1605 odcinku "M jak miłość" to przed Marysią otworzy się chory Dawid. Chłopak ewidentnie będzie pozbawiony sił, ale znajdzie trochę energii na przerwanie milczenia i wygarnięcie Mariuszowi, że doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, iż ten nie jest jego biologicznym ojcem.
- Oboje mnie okłamywali. Pani nie wie wszystkiego. Nie widziała pani jak ojciec mnie traktował - wygarnie Dawid w 1605 odcinku "M jak miłość" Rogowskiej, która nie będzie przypuszczała, że nastolatek ma aż tyle żalu do Mariusza. - Wiesz, ja nie znam wszystkich faktów i nie chcę oceniać. Proszę cię, porozmawiaj ze swoim tatą. Każdy zasługuje na drugą szansę. Pamiętasz, sam to mówiłeś kiedy chciałeś się spotykać z Basią - przypomni Jaszewskiemu Marysia, która postawi sobie za cel pogodzenie się rodziny Dawida. On jednak pozostanie nieugięty.
Zobacz ciężką walkę Dawida w 1605 odcinku "M jak miłość">>>
- Ale to było coś innego - sprzeciwi się Dawid w 1605 odcinku "M jak miłość". - No niezupełnie. Popatrz, ty nie chciałeś stracić Basi, a tata nie chce stracić ciebie. Siedzi tu od kilku godzin na korytarzu i nie rusza się stąd dopóki z nim nie porozmawiasz - zauważy Rogowska, co da chłopakowi do myślenia. Wymownie spojrzy się w kierunku korytarza i widać będzie, że słowa Marysi w pewnym stopniu go tknęły. W 1605 odcinku "M jak miłość" nie będzie jednak mowy o sielankowym zakończeniu i rzuceniu się sobie w ramiona. Dawid wykona jednak pewien istotny krok.