"Na dobre i na złe" odcinek 637 - środa, 11.05.2016, o godz. 20.40 w TVP2
W 637 odcinku "Na dobre i na złe" tuż przed wyjściem Sylwii ze szpitala Beata odwiedzi ją na oddziale i spróbuje powiedzieć jej prawdę o Robercie. - Powinna pani wiedzieć, że… że pani mąż nie jest dobrym człowiekiem! - Ich rozmowę przerwie jednak Dębski – i od razu wyprosi pielęgniarkę z sali.
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Sylwia odbierze poród Beaty i odzyska pamięć - ZDJĘCIA
Lekarz urządzi byłej kochance ostrą awanturę.
- Nie chcę, żebyś zbliżała się do mojej żony, rozumiesz?!
- Nie będziesz mi mówił, co mam robić! - krzyknie Beata, a Robert widząc, że trudno będzie przekonać pielęgniarkę do milczenia postanowi jej zapłacić. Wręczy dziewczynie kopertę, w której będzie 50 tysięcy, ale Beata nie przyjmie pieniędzy.
Wzburzona, pielęgniarka o wszystkim opowie Radwanowi. - Wiesz, co jest najgorsze? Nie mogę patrzeć, jak ta kanalia tylko krzywdzi kolejną kobietę, jak wszystko uchodzi mu na sucho… - powie Beata i jeszcze tego samego dnia postanowi ponownie porozmawiać z Sylwią.
Zobacz: Na dobre i na złe. Gigantyczny noworodek w Leśnej Górze. Oto syn Beaty i Roberta
Kochanka Roberta odwiedzi Sylwię w jej domu. - Proszę się niczego nie obawiać, nie mam złych zamiarów, chciałam tylko z panią porozmawiać… To nie zajmie dużo czasu. Nie wiem jak to powiedzieć… Robert… pani mąż…- Rozmowę obu kobiet przerwie jednak… nagły poród!
Beata zacznie rodzić, a Sylwia się nią zajmie. Gdy maleństwo będzie już na świecie doktor Mróz o wszystkim sobie przypomni. - Czy… czy to jest dziecko mojego męża? - zapyta wstrząśnięta lekarka.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail