Barwy szczęścia. Pogrzeb Marii. Marek zrywa kontakt z dziećmi Marysi

2016-04-07 22:20

Żałoba w serialu "Barwy szczęścia" po śmierci Marii (Izabela Kuna)! W 1431 odcinku "Barw szczęścia" rodzina Pyrków wciąż nie może uwierzyć, że Maria nie żyje. Dzieci zmarłej próbują jakoś otrząsnać się z tej tragedii, bo na nich spoczywa ciężar organizacji pogrzebu Marii. Zrozpaczony Marek Złoty (Marcin Perchuć) nie jest w stanie poradzić sobie z bólem po śmierci żony. Zrywa kontakt z jej dziećmi Marii, które swój ból po tej ogromnej stracie dzielą tylko z dziadkami - Fryderykiem (Paweł Nowisz) i Teresą (Jolanta Lothe).

"Barwy szczęścia" odcinek 1431 - piątek, 8.04.2016, o godz. 20.05 w TVP2

Dzieci zmarłej Marii Pyrki z "Barw szczęścia" bardzo źle znoszą śmierć ukochanej matki. Trzymają się tylko ze względu na dziadków, którzy potrzebują ich opieki i pomocy.

Hubert (Marek Molak) i Iwona (Izabela Zwierzyńska) są teraz odpowiedzialni za rodzinę. To oni podejmują decyzję odnośnie pogrzebu Marii. Próbują dodzwonić się do Marka, by ojczym pomógł ich w tych trudnych chwilach. Złoty jednak nie odbiera telefonów.

Fryderyk wie, że w takiej sytuacji nie ma na co czekać. - Musimy pożegnać się z Marysią. Musimy ją pochować. Musimy to załatwić razem z Markiem albo bez niego... -mówi wnukom ojciec zmarłej.

Przeczytaj: Barwy szczęścia. Maria Pyrka nie żyje. Dlaczego Izabela Kuna odeszła z Barw szczęścia?

Tymczasem Marek wciąż nie jest w stanie poradzić sobie z cierpieniem po stracie żony i ich nienarodzonego dziecka. W 1431 odcinku "Barw szczęścia" swoje wsparcie okazuje mu matka Krystyna (Hanna Bieluszko), która zjawia się w mieszkaniu Niny (Aleksandra Popławska) tuż po telefonie od niej.

Załamany wdowiec odtrąca jednak matkę. Nie może słuchać jak Krystyna lituje się nad nim i żałuje, że Maria odeszła. - Nigdy jej nie lubiłaś - zarzuca matce.

Patrz: Barwy szczęścia. Pogrzeb Marii Pyrki. Dzieci pochowają Marysię w grobie Romana - ZWIASTUN

- Nieprawda. Nie akceptowałam waszego małżeństwa, ale nigdy nie życzyłabym Marysi nieszczęscia. Co ty mówisz? - broni się Złota. W pewnej chwili Marek traci nad sobą panowanie. -  To jest moja wina... Ja prowadziłem ten samochód...

- Nie wolno ci tak myśleć. Ten wypadek to był straszny zbieg okoliczności. Są jeszcze ci, którzy pozostali - dzieci Marysi. Powinniście być teraz razem - Krystyna stara się przekonać syna, że musi pojechać do dzieci Marii, które potrzebują jego pomocy. Ale Marek nie jest w stanie. - Nie chcę, nie umiem, nie potrafię...

Hubert i Iwona próbują nawiązać kontakt z Markiem w sprawie załatwiania pogrzebu. Stan psychiczny wdowca jest jednak tak fatalny, że Marek nie odpowiada na ich telefony. Krystyna wzywa psychiatrę do syna, który daje Markowi silne leki.

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze