"Pierwsza miłość" odcinek 3112 - poniedziałek, 16.11.2020, o godz. 18 w Polsacie
W 3112 odcinku "Pierwszej miłości" pierwsza randka Artura z Beatą zacznie się dość niezręcznie. Bo kiedy Kulczycki zjawi się w "Barbarianie" usiądzie przy innym stoliku. Zignoruje Beatę, bo w dziewczynie na wózku inwalidzkim nie rozpozna znajomej z internetu. Szybko naprawi swój błąd i znajdzie nawet wiarygodną wymówkę dlaczego zajął inne miejsce.
Od pierwszej chwili Beata wyda się intrygującą dziewczyną. I wcale nie będzie unikała tematu swojego kalectwa. Zauważy bowiem, że Artur w 3112 odcinku "Pierwszej miłości" nie czuje się dobrze omijając to, co oczywiste. - Nie mówiłam ci, że poruszam się na wózku. Nie chciałam, żebyś mnie poznał przez pryzmat niepełnosprawności - wyjaśni Beata.
- Rozumiem... Ja też nie do końca byłem szczery, bo musisz wiedzieć, że te moje zdjęcia to... Prawda jest taka, że ja nie jestem aż tak wysportowany!- Poważnie? Rozczarowałeś mnie... Jeśli chciałabyś teraz wyjść, albo czujesz, że to nie ma sensu to luz...- Chcę zostać... - zapewni Artur.
Patrz też: Pierwsza miłość, odcinek 3112: Kinga straci Janka! Tak zakończy się ich gorący romans - ZWIASTUN
I choć randka Artura z Beatą w 3112 odcinku "Pierwszej miłości" będzie udana, bo niepełnosprawna malarka sprawi na biznesmenie ogromne wrażenie, to po tym spotkaniu Kulczycki nabierze wątpliwości czy to kobieta dla niego, czy da sobie radę z jej kalectwem. Pojedzie do Wadlewa, żeby zwierzyć się ze swoich rozterek przyjacielowi Bartkowi (Rafał Kwietniewski). - Nie wiem czy jestem już gotowy na taki stały związek...
- Byłeś na pierwszej randce, już o ślubie myślisz? Co z tobą? - zapyta Bartek, po chwili doda: - Chodzi o to, że jest na wózku?
Artur w 3112 odcinku "Pierwszej miłości" przyzna, że to duża odpowiedzialność. Jednak przyjaciel zada mu podstawowe pytanie, czy musiał ją nosić na rękach, pomagać w czymś, wyręczać. - Ona jest samodzielna we wszystkim!
- Czyli szuka partnera, a nie opiekuna...
Tyle tylko, że w 3112 odcinku "Pierwszej miłości" Artur będzie bał się tego, że może skrzywdzić Beatę, nawet tego specjalnie nie planując. - Wiesz jak jest... Święty nigdy nie byłem! Wtedy Bartek przypomni mu, że skrzywdził swoją żonę Kingę (Aleksandra Zienkiewicz), a ona sobie świetnie radzi. - Musisz ją traktować normalnie. Nie traktuj jej jak kogoś, kto potrzebuje litości. Tak jakby tego wózka nie było - poradzi mu przyjaciel.
Sprawdź też: Pierwsza miłość, odcinek 3127: Marysia i Kinga w żałobie! Nie tak miała pójść operacja Julki