"Pierwsza miłość" odcinek 3000 - poniedziałek, 27.01.2020, o godz. 18 w Polsacie
W serialu "Pierwsza miłość" dojdzie do niewyobrażalnej tragedii. Łukasz umrze z reki własnego ojca, a Melka pogrąży się w rozpaczy. Co do tego doprowadzi?
Mąż policjantki nie odpuści i wciąż będzie prowadził prywatne dochodzenie w sprawie rzekomo zmarłego Pawła (Michał Malinowski). Ojciec Łukasza jest oskarżony o zamordowanie chłopaka, jednak jak wiedzą widzowie, chłopak żyje, jednak ukrywa się przed mafią Wodnika i jego synem. Melka w "Pierwszej miłości" zataiła przed mężem sekret byłego narzeczonego. Wkrótce obsesja Łukasza doprowadzi do kłótni i prawda wyjdzie na jaw.
W serialu "Pierwsza miłość" Wodnik zostanie zwolniony z więzienia dzięki pomocy syna i nowym faktom w sprawie, jednak to nie wystarczy, żeby gangster wybaczył Łukaszowi przekazanie całego mafijnego dorobku na dom dziecka. Będzie przekonany, że to Melka namówiła Magnusa do "roztrwonienia" pieniędzy. Za to, oraz za wsadzenie go za kraty, postanowi załatwić ją raz na zawsze!
Tymczasem Długosz w 3000 odcinku po raz kolejny doprowadzi do awantury z mężem. Nie wybaczy mu, ze pozwolił groźnemu bandycie wyjść na wolność - nawet, jeśli ten bandyta jest jego ojcem. Policjantka postanowi wyjechać z Wrocławia i uda się na dworzec kolejowy. To właśnie tam śmiertelnie niebezpieczny teść zastawi na nią pułapkę.
W tym samym czasie w serialu "Pierwsza miłość" Marysia spróbuje przekonać Łukasza, by zatrzymał żonę. Będzie na tyle skuteczna, że razem przybędą na dworzec. Magnus szybko zorientuje się, że jego ojciec jest w pobliżu i chce zastrzelić Melkę. Ruszy jej na ratunek i w ostatnim momencie zasłoni ją własnym ciałem! Zginie na miejscu. Gdyby nie Marysia Łukasz w 3000 odcinku nie pojawiłby się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie... Niestety w serialu "Pierwsza miłość" Melka zacznie żałować, że to nie ona zginęła. Pogrąży się w depresji i zacznie ryzykować swoje życie, by zapomnieć o śmierci męża. Zobacz >>> Pierwsza miłość, odcinek 3006: Samobójcza misja Melki! Nie wytrzyma po śmierci Łukasza