"Pierwsza miłość" nowe odcinki od poniedziałku do piątku o godz. 18.00 w Polsacie
Michał Malinowski i Urszula Dębska postanowili wspomóc bydgoski ośrodek opiekuńczo-wychowawczy, zajmujący się dziećmi uratowanymi od ciężkich sytuacji rodzinnych, bardzo często po chwilach, czy też nawet latach, trudnych i traumatyzujących przeżyć. W placówce przebywa pięćdziesięciu wychowanków, w wieku od kilku miesięcy do trzynastu lat. Ośrodek stara się zapewnić wszystkie możliwe środki do prawidłowego rozwoju dzieci, ale pomoc z zewnątrz zawsze się przydaje, o czym doskonale wiedzą aktorzy z serialu "Pierwsza miłość".
Zobacz: Pierwsza miłość. Melka i Marta w łóżku z Krystianem! - ZWIASTUN
"Przybycie do placówki opiekuńczej jest dla dziecka dużym stresem. Zachwiane zostaje jego poczucie bezpieczeństwa. Młody człowiek, często bardzo skrzywdzony przez bliskich, umieszczony zostaje w środowisku, którego nie zna i które jest mu całkowicie obce. Z wieloletnich obserwacji opiekunów domów dziecka wynika, że odczucia pojawiające się u dzieci w momencie ich przyjmowania do placówki determinują ich późniejsze funkcjonowanie - jest napisane na stronie ośrodka opiekuńczo-wychowawczego w Bydgoszczy - Przyjemne, serdeczne przyjęcie wychowanka łagodzi jego nieufność i strach przed nowym, daje mu szansę wytworzenia pozytywnego nastawienia do placówki i do osób w niej przebywających."
Przeczytaj: Pierwsza miłość. Maria Szafirska jako Dominika Juszczak
Dobrze, by dzieci miały poczucie tego, że wcale nie są niechciane. Uwaga, którą są w stanie poświęcić osoby znane jest nieocenionym czynnikiem wpływającym pozytywnie na poczucie wartości młodych wychowanków. Postawy Urszuli Dębskiej i Michała Malinowskiego są godne naśladowania i zdecydowanie warte docenienia. W poniższym poście Michał Malinowski podkreślił, że dzieci zapraszają również pozostałych aktorów, jak to ujął "kolegów z branży", do odwiedzin. Oby takie gesty pojawiały się częściej i nie tylko od święta!
Chcesz wiedzieć więcej o serialu "Pierwsza miłość"? Odwiedź nas na Facebooku