"Na dobre i na złe" odcinek 647 - środa, 12.10.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Blanka otarła się o śmierć, ale już wraca do zdrowia. Tymczasem jej nowy kolega ze szpitala jest w bardzo ciężkim stanie. Tomek, który także choruje na nowotwór umrze, jeśli Stanisławski nie sprowadzi dla niego bardzo kosztownego lekarstwa.
Młody pacjent znajduje się pod opieką Adama Krajewskiego (Grzegorz Dauszewicz), ale lekarz nie zdoła przekonać nowego dyrektora placówki, by wydał astronomiczną kwotę na specyfik, który uratuje Tomka.
Osłabiona Blanka coraz bardziej niepokoi się stanem zdrowia kolegi i razem z Maćkiem walczy o jego życie. Młody kleryk sam zaatakuje dyrektora i zażąda, by sprowadził potrzebne specyfiki.
-Nie poznaje mnie pan?
-Powinienem? - dziwi się Stanisławski.
-Maciek Kowal. Pacjent, którego skazał pan na śmierć.
-Nie rozumiem.
-Nie chciał pan zapłacić za moje leczenie, bo uznał pan, że umrę, a mam się świetnie - tłumaczy Maciek.
-Ja robię wszystko dla dobra pacjentów.
-To dlaczego odbiera pan szansę Tomkowi? Mnie się udało, jemu też może się udać. Niech pan sprowadzi ten lek. To pana zasrany obowiązek! - krzyknie chłopak, ale to niewiele da.
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Wiktoria nie wróci do Leśnej Góry. Będzie chirurgiem w klinice w Otwocku
W 647 odcinku "Na dobre i na złe" ostatnią deską ratunku będzie nagłośnienie sprawy w mediach. Blanka poprosi znajomego dziennikarza Rafała (Szymon Nowak), żeby nagrał wywiad z Ksawerym Stanisławskim i poruszył niewygodny temat Tomka. Nowy dyrektor oczywiście będzie zapewniać, że dobro pacjentów jest dla niego najważniejsze...
- Naprawdę? I jako dyrektor szpitala nie znalazł pan sposobu na refundację leku, który może uratować życie jednego z pańskich pacjentów? - zapyta dziennikarz, a Krajewski aby uniknąć kompromitacji przyzna, że sprowadzi potrzebne lekarstwa... Jest szansa, że Tomek nie umrze w "Na dobre i na złe" i już na zawsze będzie dłużnikiem Blanki, która pomogła go uratować.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!