"M jak miłość" odcinek 1307 już w poniedziałek 28.08.2017 o godzinie 20.40 w TVP2
- Musimy porozmawiać z tymi lekarzami (...) - zacznie mówić Agnieszka w 1307 odcinku.
- Najgorsze jest to, że ja już tracę nadzieję. Minęły kolejne cztery tygodnie i nic... Żadnej poprawy, a tu liczy się czas... - odpowie jej Joasia, która powoli zacznie tracić wiarę w to, że stan Tomka się poprawi.
Atmosfera wspólnego posiłku z dziećmi w 1307 odcinku serialu "M jak miłość" będzie grobowa, jakby wszyscy Chodakowscy stracili apetyt. Joasia postanowi zabrać wieczorem Zosię i Wojtusia do szpitala.
- Tato... Tato, słyszysz mnie? To ja, Wojtek. Tato... - powie Wojtuś stojąc nad łóżkiem ojca w 1307 odcinku serialu "M jak miłość", a Zosia głośno zaszlocha - Proszę cię, nie odchodź, potrzebujemy cię. Nie damy rady sobie bez ciebie. Powiedziałem dziś Joasi, że jestem już duży, ale to nie do końca jest tak... Tato proszę, nie zostawiaj nas...
Zosia wybiegnie płacząc, a Wojtuś przytuli się do ojca. Czy Tomek osieroci dzieci? Oby nie...
Polecamy: M jak miłość, odcinek 1307: Joasia boi się życia bez Tomka
Czytaj też: M jak miłość, po wakacjach 2017: Asia liczyła się ze śmiercią Tomka
Zobacz: M jak miłość, odcinek 1307: Największa tajemnca serialu - czy Tomek przeżyje?
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
