"M jak miłość" odcinek 1258 - wtorek, 29.11.2016, o godz. 20.40 w TVP2
W "M jak miłość" Marcin przybiegnie do parku zaraz po tym, jak wskutek szarpaniny z Mariuszem Naomi umrze. Chodakowski będzie zrozpaczony widząc martwą przyjaciółkę i od razu ruszy jej na pomoc. I to właśnie dlatego on zostanie uznany za winnego, gdy na miejscu znajdzie się policja.
Zobacz: M jak miłość. Śmierć Naomi. Mariusz ucieka z miejsca wypadku
-Nadszedł pan z tamtej strony, znalazł ciało, o której to było? - zacznie przepytywać go policjant.
-Nie wiem. Zadzwoniłem na pogotowie, potem do was.
-Znał pan tę dziewczynę?
-Tak - Marcin odpowie zgodnie z prawdą.
-Będzie musiał pan z nami pojechać na komendę i złożyć zeznania. Będziemy musieli też zabezpieczyć pańskie ubranie do badania, ale to standardowa procedura - powie funkcjonariusz i zawiezie Marcina na komisariat.
Przeczytaj: M jak miłość. Andrzej wyciągnie Marcina z więzienia - WIDEO
W areszcie Chodakowski z bólem serca będzie mówił o śmierci Naomi i o dramatycznym przebiegu całego wydarzenia.
-Próbowałem reanimować, robiłem sztuczne oddychanie. Wszędzie była krew. Bardzo dużo krwi
-Mamy świadka - przerwie mu policjant.
-Ktoś to widział?
-Tak. I w związku z tym radzę skontaktować się z adwokatem - skomentuje mężczyzna i na prośbę oskarżonego skontaktuje się z Andrzejem (Krystian Wieczorek). To właśnie Budzyński powie Chodakowskiemu, że Artur (Tomasz Ciachorowski) próbuje wrobić go w morderstwo.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!