"M jak miłość" odcinek 1241 - wtorek, 27.09.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Wojna Natalki i Uli z "M jak miłość" o Franka przez wiele miesięcy spędzała sen z powiek Mostowiakom. Na szczęście siostry wreszcie się pogodziły i znów są tak blisko jak kiedyś. Z tym tylko wyjątkiem, że Ula mieszka i pracuje z Londynie gdzie spotkała nową miłość. To jednak nie przeszkadza Mostowiaczkom utrzymywać stałego kontaku. Jakiś czas temu Natalia razem z małą Hanią (Maja Marczak) pojechała nawet do Uli w odwiedziny.
Patrz: M jak miłość. Franek zaskoczy Natalkę wyjątkowym prezentem dla Hani
W 1241 odcinku "M jak miłość" dzień przez planowanym powrotem Natalka przekroczy próg rodzinnego domu w Grabinie. Seniorzu rodu wprost oszaleją ze szczęścia na widok wnuczki i prawnuczki. I od razu zaczną wypytywać Natalię o to co słychać u Uli.
Mostowiakowie ucieszą się, że Ula znalazła szczęście w Anglii, że wszystko jej się układa, ale będą mieli pretensje do wnuczki, że zapomniała o dziadkach i tak rzadko się odzywa. Natalia stanie jednak w obronie siostry. - Nie zapomniała, wręcz przeciwnie. Kazała was bardzo serdecznie pozdrowić i powiedziała, że jak tylko będzie mogła wziąć urlop, to latem na pewno do was przyjedzie - zapewni dziadków.
Przeczytaj: M jak miłość. Natalka zamieszka u Franka u leśniczówce
Losami Uli będzie też zainteresowany Franek, który przecież przyczynił się do jej wyjazdu po tym jak spędził z nią noc, a później odtrącił jej uczucia, bo zakochał się w Natalce. Leśniczemu kamień spadnie z serca na wieść, że nie jest już powodem konfliktu między siostrami. - Co tam u niej? - zapyta nieśmiało swoją dziewczynę.
- Wszystko super, szczęśliwa, zakochana. Nie ma już do mnie w ogóle żalu, ani do ciebie tym bardziej. Kazała cię mocno ucałować - powie Natalka, która dzięki wybaczeniu Uli wreszcie może wpełni cieszyć się związkiem z Frankiem.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!