"M jak miłość" odcinek 1241 - wtorek, 27.09.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Od chwili gdy Krzysztof Szefler z "M jak miłość" po 13-stu latach wkroczył do życia Ewy stało się jasne, że będą z tego same kłopoty. Ojciec Antka jeszcze nie poznał syna, ale jest w stałym kontakcie z Ewą. W 1241 odcinku "M jak miłość" namówi ją na kolejne spotkanie, tym razem tylko po to, by się pożegnać.
Przeczytaj: M jak miłość. Marek przyłapie Ewę z Krzysztofem i wpadnie w szał
Krzysztof zapewni byłą żonę, że nie chce, żeby Antek dowiedział się o jego powrocie. Dlaczego? Bo nie zamierza komplikować chłopcu życia, burzyć rodziny, którą stworzyli dla niego Ewa i Marek. Mimo to zaoferuje Ewie pieniądze na pokrycie kosztów dalszej edukacji Antka.
Pojawienie się Krzysztofa wywoła gwałtowną reakcję nie tylko Marka, ale także ojca Ewy. Jerzy Kolęda (Artur Barciś) będzie zdania, że córka nie powinna się zgadzać na rozmowę z byłym mężem. A tym bardziej na to, by Antek poznal ojca. - Ewa, zrozum - ty nie jesteś nic temu człowiekowi winna! Przypomnij sobie jak was potraktował - porzucił cię z małym dzieckiem. Kariera była dla niego ważniejsza. A teraz przyjeżdża i co?!
Po spotkaniu z Krzysztofem i jego propozycji finansowej Ewa postanowi o wszystkim powiedzieć Markowi, który zareaguje gniewem na sam dźwięk imienia byłego męża swojej żony. Mostowiak nie będzie w stanie zapanować nad emocjami. - Nie wierzę w ani jedno słowo tego faceta. I poczuję ulgę dopiero kiedy zniknie z naszego życia.
Ewa postara się uspokoić ukochanego, ale na nic się to zda, bo z każdą minutą Marek będzie się nakręcał coraz bardziej. - No właśnie to zaproponował, także nie denerwuj się, bo to już jest koniec.
- To już jest koniec? Naprawdę? Wierzysz w to? Sorry, ale ja nie...
Patrz: M jak miłość. Justyna wykorzysta swoją chorobę, by zdobyć Franka
Mostowiakowa poruszy z mężem temat pieniędzy, które chce jej dać Krzysztof. - Dobrze, teraz musimy się zastanowić czy i jeśli tak to w jakim zakresie zgodzimy się, żeby on finansował edukację Antka?
To jednak jeszcze bardzej rozzłości Marka, który zacznie dociekać co działo się z Krzysztofem przez te wszystkie lata gdy zniknął z życia Ewy, co robił jej były mąż i dlaczego się nie odzywał tak długo. Ewa opowie Markowi o tym, że Szefler skupił się na karierze, ale był też żonaty i przez wiele lat był w związku, który jednak się rozpadł.
I wtedy Marek zupełnie straci nad sobą panowanie. Zacznie krzyczeć na Ewę, która przecież nie jest niczemu winna. - To tylko świadczy o tym, że ten facet nie potrafi stworzyć nic stałego! I naprawdę ucieszę się jak ten człowiek zniknie z naszego życia. Nie potrzebujemy jego, ani jego pieniędzy. Sami jesteśmy w stanie wyedukować nasze dzieci. No chyba, że ty uważasz inaczej? Proszę cię, jeśli uważasz inaczej to powiedz mi to!
W oczach Ewy pojawią się łzy i strach, że przeszłość niszczy jej szczęście u boku Marka. - Nie krzycz na mnie! Dlaczego ty w ogóle podnosisz na mnie głos!
- Przepraszam... Szlag mnie trafia. Facet zjawia się po tylu latach, nie wiadomo skąd i wydaje mu się, że jak będzie odgrywał troskliwego tatusia i sypnie kasą, to od razu będzie przyjacielem domu! - Mostowiak zacznie się kajać przed żoną, lecz to nic nie zmieni.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!