"M jak miłość" odcinek 1239 - wtorek, 20.09.2016, o godz. 20.40 w TVP2
W 1239 odcinku "M jak miłość" ciotka Izy (Anna Tomaszewska) postawi ją i Marcina pod ścianą. Okaże się, że w dniu jej wyjazdu, sąsiadka, która miała zajmować się jej ukochaną kotką, złamała nogę. Lewińska nie będzie umiałą jej odmówić i niechętnie zgodzi się przyjąć zwierzaka.
Patrz: M jak miłość. Joasia i Jacek wyjadą razem do Austrii
Na domiar złego szybko okaże się, że Marcin ma uczulenie na kota. Chodakowski cały spuchnie, a oczy zaczną mu łzawić. Mężczyzna zacznie więc panicznie szukać kogoś, kto go wyręczy w opiece nad Mią. Z pomocą przyjdzie Tomek, którego Marcin zdoła namówić przez telefon. Wojtuś będzie zachwycony!
-Nie mogłem odmówić. Nie było wyjścia - powie Joasi Tomek po zakończeniu rozmowy z bratankiem.
-Dobrze, już dobrze. W sumie się cieszę - skomentuje Joasia, ale to reakcja Wojtusia najbardziej ich zaskoczy.
-Ja jeszcze bardziej! Kot! Rewelacja! Idę przygotować mu legowisko. Może spać u mnie? Tylko kuweta będzie stała u was - powie rozentuzjazmowany chłopiec.
Przeczytaj: M jak miłość. Marcin przez Naomi wpakuje się w kłopoty. Zakocha się w tancerce?
Joasia i Tomek nie zdecydowali się na dziecko, ale być może kociak zmieni ich nastawienie. Wspólna opieka i zabawa ze zwierzątkiem z pewnością ich do siebie zbliży. Niestety Mia zostanie u nich tylko kilka dni...
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!