"M jak miłość" odcinek 1205 - poniedziałek, 7.03.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Ostatnio Kingi i Piotrek z "M jak miłość" nie mieli zbyt wielu powodów do radości, w których moglibyśmy się cieszyć swoją miłością. Walka o życie Lenki (Marysia Głowacka), afera z narkotykami, aresztowanie Piotrka. Los nie oszczędzał Zduńskich, ale teraz wydaje się, że najgorsze już za nimi.
Przeczytaj: M jak miłość. Kinga zdradzi Piotrka z Michałem. To koniec Zduńskich?
W 1205 odcinku "M jak miłość" tylko jedna myśl nie daje Piotrkowi spokoju. Zduński czeka na wyrok sądu w sprawie podrzucenia narkotyków do sklepu dilera dopalaczy, Jacka Baryckiego (Łukasz Pracki) i wciąż jest bez pracy. Po odejściu z kancelarii został zawieszony przez Okręgową Radę Adwokacką, więc jego kariera prawnicza jest skończona.
Kinga, widząc jak jej ukochany zadręcza się o przyszłość swoją i całej ich rodziny, wpada na pomysł jak sprawić, by choć na moment zapomniał o problemach. W 1205 odcinku "M jak miłość" Zduńska organizuje romantyczny wieczór dla męża w ich domu na Deszczowej. Dzieci już śpią, więc małżonkowie mogą się zająć sobą.
Patrz: M jak miłość. Tomek oświadczy się Joasi. Kocha ją bardziej niż Agnieszkę
- Chodź... Mam ochotę z tobą zatańczyć - Kinga uwodzicielsko zaprasza Piotrka do salonu gdzie przygotowała dla niego niespodziankę. Zduński rzuca papierosa, którego pali na tarasie i z czułością spogląda na żonę. - Co? Nie chcę kochanie...
Ale Kinga nie dopuszcza. Tego wieczoru chce zrobić wszystko, by Piotrek zapomniał o ich kłopotach. - Piotrek, ty wiesz, że my jeszcze razem zatańczymy... Nie raz, nie dwa, nie trzy... Chodź... - przekonuje ukochanego.
Po chwili Zduńscy wirują już w swoich objęciach. Całują się i przytulają, a muzyka, która gra ich sercach powoduje nagły wybuch namiętności. Rozochoceni małżonkowie przenoszą się do sypialni gdzie spędzają razem gorącą noc.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!