"M jak miłość" odcinek 1259 - poniedziałek, 5.12.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Andrzejek grzecznie pracuje w siedlisku Anny (Tamara Arciuch), ale zarobki przestały go satysfakcjonować, gdy na pierwszy plan wyjdą wydatki związane ze ślubem.
Zobacz: M jak miłość. Jacek kupi firmę, w której pracuje Joasia
W 1259 odcinku "M jak miłość" przyszli państwo młodzi odwiedzą salon z garniturami. Siłacz zacznie przymierzać marynarki, ale jedna z nich rozerwie mu się na plecach, a wszyscy w sklepie będą świadkami głośnego trzasku. Materiał rozerwie się, gdy Andrzejek rozłoży ramiona. Okaże się, że mężczyzna musi pokryć koszty związanie ze zniszczonym ubraniem.
Chwilę później Marzenka znajdzie w rzeczach narzeczonego umowę na nielegalną walkę. -Rozum ci odjęło? - zapyta wprost blondynka.
-Naprawdę potrzebuję tej kasy - skomentuje Lisiecki.
-Nie ma żadnych "ale"! Nagrabiłeś sobie. Nie chcę ani sukienki, ani wesela, jeśli to wszystko ma się odbyć kosztem twojego zdrowia - powie Marzenka grożąc ukochanemu zerwaniem zaręczyn.
Przeczytaj: M jak miłość. Andrzejek bierze udział w nielegalnych walkach!
Andrzejek obieca, że nie pójdzie na walkę i weźmie pożyczkę, żeby zapłacić za ślub. Marzenka mu uwierzy, ale czy myślicie, że siłacz zrezyguje z bójki, na którą już się umówił? Ciekawych zapraszamy przed telewizory.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!