Anna Guzik wróciła na plan "Na Wspólnej" po urodzeniu bliźniaczek Basi i Niny, a scenarzyści serialu od razu rzucili ją na głęboką wodę. Wymyślili bowiem, że los ciężko doświadczy Żanetę, Wojtka i całą rodzinę Ziębów. Dlaczego?
Patrz: Na Wspólnej. Gosia odbije Oli chłopaka Błażeja?
Wiadomo już, że Wojtek postanowi rozszerzyć swoją działalność i będzie chciał prowadzić w szkole jazdy lekcje dla miłośników motocykli. Pech zechce, że na jedną z przejażdżek zabierze Manię. Dojdzie do tragedii, a w wyniku wypadku dziewczynka trafi do szpitala. Żaneta będzie drżała o życie córki i nie wybaczy Wojtkowi, że naraził Manię na takie niebezpieczeństwo.
- Strasznie cieszę się, że jest jakiś dramatyczny wątek, bo przez długi czas w życiu Żanety było szczęście i radość. Dla aktora największym wyzwaniem są takie właśnie sceny związane ze zdrowiem jej córki - powiedziała Anna Guzik w wywiadzie dla programu "Dzień dobry TVN". Aktorka nie powiedziała co dokładnie spotka Manię, ale zapewniła, że w "Na Wspólnej" dojdzie do wielkiej tragedii.
Przeczytaj: Na Wspólnej. Wiemy, ile Piotr Cyrwus zarobi za rolę Zdziśka w Na Wspólnej
Córka Żanety będzie w ciężkim stanie, ale lekarze zrobią wszystko co w ich mocy, by ją uratować. Rodzinę Szulców i Ziębów czekają trudne chwile, a widzowie muszą się przygotować na trzymające w napięciu momenty.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!