"Na Wspólnej" odcinek 3729 - wtorek, 28.11.2023, o godz. 20.15 w TVN
W 3729 odcinku "Na Wspólnej" Bruno zostanie zupełnie sam, choć dopiero co zaręczył się z ukochaną Natalią i zaczął planować ich ślub. I to nawet mimo tego, że Górska nie była zbytnio przekonana do tego pomysłu, gdyż miała już wystarczająco dużo złych doświadczeń z poprzedniego małżeństwa z psycholem Piotrem (Karol Czajkowski), od którego ledwo się uwolniła. I nie inaczej będzie i teraz, gdy Krawczyk zacznie nawiązywać coraz bliższą relację z Moniką, przez co w ogóle przestanie liczyć się z jej zdaniem i jeszcze bardziej zacznie naciskać już nie tylko na ślub i wesele, ale także i dziecko. Wówczas Natalia już nie wytrzyma i odejdzie, a Bruno w 3729 odcinku "Na Wspólnej" kompletnie nie będzie mógł się z tym pogodzić. I całkowicie się załamie...
W 3729 odcinku "Na Wspólnej" Krawczyk zwierzy się ze swoich problemach Jarkowi, z którym wybierze się na piwo. Bruno zacznie topić swoje smutki w alkoholu, ale tego wieczoru najbardziej zaszaleje Damian, który niespodziewanie dołączy się do przyjaciół, gdy zyska pewność, że nie ma on romansu z jego żoną. I Cieślik tak się doprawi, że nie będzie w stanie wrócić do domu, przez co Krawczyk będzie musiał odholować go do mieszkania, gdzie już będzie czekać na niego Monika. Tyle tylko, że w 3729 odcinku "Na Wspólnej" Cieślik bardziej zainteresuje się smutnym Brunem niż kompletnie pijanym Damianem. A jego widok sprawi, że w ogóle nie zdenerwuje się na swojego męża!
W 3729 odcinku "Na Wspólnej" Monika otoczy Bruna troskliwym ramieniem i zaprosi go do środka. Cieślik zapewni, że może na nią liczyć, gdyby chciał się wygadać i potrzebował porady, za co Krawczyk będzie jej dozgonnie wdzięczy. Ale jednak nie skorzysta z jej propozycji i w 3729 odcinku "Na Wspólnej" wróci do siebie, gdyż w jego głowie wciąż będzie tylko Natalia! Ale wcale nie na długo, gdyż w kolejnych odcinkach Krawczyk jednak skorzysta ze wsparcia Moniki. Tyle tylko, że weźmie je zbyt bardzo do siebie, co nie skończy się dobrze. A już szczególnie, dla Moniki...