Od 40. lat związana jest z Ryszardem Kirejczykiem (72 l.), aktorem i producentem filmowym. Jej przepis na trwałość związku jest prosty - to udany seks. - Trzeba dbać o swego mężczyznę, bo zacznie szukać gdzie indziej tego, czego mu w małżeństwie brak - wyznaje gwiazda.
Patrz: Na Wspólnej. Ola całuje się z lesbijką Klaudią. Mocne sceny w Na Wspólnej - ZDJĘCIA
Dykiel poznała swojego męża w 1976 roku na planie polsko-japońskiego filmu "Ognie są jeszcze żywe", gdzie zagrała jedną z głównych ról. Ryszard Kirejczyk był kierownikiem produkcji.
- Od razu, gdy go poznałam, poczułam, że mogłabym mieć z nim dom i dzieci - powiedziała.
Już po pół roku znajomości zdecydowali się zamieszkać razem, a dwa lata później zaczęli starać się o dziecko. Dziś, czterdzieści lat później, nadal są w sobie bezgranicznie zakochani. Dochowali się dwóch córek - Marii (37 l.) i Zofii (35 l.).
Patrz: Na Wspólnej. Łucja uwięziona przez psychopatę Tomka
Dykiel zapytana o to, bez czego nie wyobraża sobie udanego małżeństwa, bez wahania odpowiedziała - Bez seksu. Co więcej, nadal z mężem mają na siebie ochotę. - A dlaczego nie? Zresztą powiem coś: trzeba dbać o swego mężczyznę, bo zacznie szukać gdzie indziej tego, czego mu w małżeństwie brak - dodała.
To właśnie dla swojego "pana Rysia", jak go pieszczotliwie nazywa, ciągle chce być piękna. - Lubię widzieć, że mój mąż patrzy na mnie z przyjemnością. To wcale nie przychodzi samo. Codziennie ćwiczę i odpowiednio się odżywiam. Ale najlepszą receptą na młodość jest miłość. Gdy kobieta ma pracę, którą lubi, i dom, do którego chce wracać, bo czeka na nią ukochany mężczyzna, wtedy jest zawsze piękna - mówi Dykiel.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail