Anna Kerth została mamą!
To dopiero świetna informacja. Anna Kerth, która w serialu wciela się w rolę Gosi, właśnie została mamą. Ciąża aktorki długo była tajemnicą, ale gdy ciążowych krągłości nie dało się ukryć, media obiegła radosna informacja. Gwiazda "Na Wspólnej" niewiele mówi o swoim życiu prywatnym, ale tym razem zrobiła wyjątek i zaraz po porodzi umieściła na Instagramie szczery wpis informujący o tym, że razem z mężem cieszą się już towarzystwem nowego członka rodziny.
Przypominamy, że w Na Wspólnej Anna Kerth też niedługo zostanie mamą. Zobaczcie: Na Wspólnej. Producenci serialu wykorzystują ciążowe krągłości Anny Kerth
"Nigdy nie lubiłam robić sensacji medialnej ze spraw, które dotyczą bezpośrednio mojej prywatności. Dzielę się z Wami informacjami o sobie i swoim życiu zarówno prywatnym, ale przede wszystkim zawodowym poprzez media społecznościowe w taki sposób, w jaki uważam za stosowny i wystarczający. Ponieważ nie chcę, by po raz kolejny media były szybsze w spekulacjach i podawaniu news’ów bez mojej zgody nim ja zdążę/ zdecyduję się/ będę chciała osobiście podzielić się z Wami wiadomościami z mojego życia - to czynię to dziś oficjalnie.
Parę miesięcy temu internet podał informację, że jestem w ciąży. Nie było to moją intencją, by stało się to news’em, ale zapytana nie widziałam powodu, dla którego miałabym dłużej ukrywać ten fakt. Wątek w serialu też nie był wynikiem tego faktu. Był to zwykły zbieg okoliczności. Dziś z wielką radością chcę dać Wam znać, że niedawno na świat przyszedł mój syn. Nie pytajcie o więcej - wszystko w swoim czasie… Są pytania, które na etapie ciąży a także chwilę po mogą być, delikatnie mówiąc, denerwujące. Zwalcie na hormony albo co tam chcecie..Kto ma wiedzieć, ten wie i na ogół są to osoby z najbliższego grona, bo w końcu to oni zawsze byli, są i będą a ich klik w postaci „bycia” mam zawsze. Wprawni obserwatorzy też już się domyślili, więc za trzymanie kciuków a teraz gratulacje - SERDECZNE DZIĘKI!
Jesteśmy razem z moim mężem Michałem szczęśliwi i napajamy się każdą chwilą spędzoną z naszym nowym członkiem rodziny. Zawodowo byłam aktywna do końca, choć medialnie tak to nie wyglądało. Powrót.. Wiecie jak to jest z planowaniem… „Jeśli nie wiesz jak rozśmieszyć Boga, powiedz Mu o swoich planach” Zobaczymy..."
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
Kochani! Nigdy nie lubiłam robić sensacji medialnej ze spraw, które dotyczą bezpośrednio mojej prywatności. Dzielę się z Wami informacjami o sobie i swoim życiu zarówno prywatnym, ale przede wszystkim zawodowym poprzez media społecznościowe w taki sposób, w jaki uważam za stosowny i wystarczający. Ponieważ nie chcę, by po raz kolejny media były szybsze w spekulacjach i podawaniu news’ów bez mojej zgody nim ja zdążę/ zdecyduję się/ będę chciała osobiście podzielić się z Wami wiadomościami z mojego życia - to czynię to dziś oficjalnie. Parę miesięcy temu internet podał informację, że jestem w ciąży. Nie było to moją intencją, by stało się to news’em, ale zapytana nie widziałam powodu, dla którego miałabym dłużej ukrywać ten fakt. Wątek w serialu też nie był wynikiem tego faktu. Był to zwykły zbieg okoliczności. Dziś z wielką radością chcę dać Wam znać, że niedawno na świat przyszedł mój syn. Nie pytajcie o więcej - wszystko w swoim czasie… Są pytania, które na etapie ciąży a także chwilę po mogą być, delikatnie mówiąc, denerwujące. Zwalcie na hormony albo co tam chcecie..Kto ma wiedzieć, ten wie i na ogół są to osoby z najbliższego grona, bo w końcu to oni zawsze byli, są i będą a ich klik w postaci „bycia” mam zawsze. Wprawni obserwatorzy też już się domyślili, więc za trzymanie kciuków a teraz gratulacje - SERDECZNE DZIĘKI! Jesteśmy razem z moim mężem Michałem szczęśliwi i napajamy się każdą chwilą spędzoną z naszym nowym członkiem rodziny. Zawodowo byłam aktywna do końca, choć medialnie tak to nie wyglądało. Powrót.. Wiecie jak to jest z planowaniem… „Jeśli nie wiesz jak rozśmieszyć Boga, powiedz Mu o swoich planach” Zobaczymy... Fot.@piechota_magdalena , zdjecie objete prawami autorskimi, prosze nie kopiowac i nie udostepniac dalej. Reszta podziękowań w komentarzu... #newborn #GoKerth #family #parents #mom and #dad #mama #tata #rodzice #rodzina #babyboy #syn #nasz #kochany #instamom #instamama
Post udostępniony przez Anna Kerth (@anna_kerth) 3 Kwi, 2017 o 5:37 PDT