Grażyna Wolszczak ujawniła największą tajemnicę "Na Wspólnej" i tym samym wywołała prawdziwą burzę w internecie. Na początku września Basia z "Na Wspólnej" umieściła na Facebooku zdjęcia z planu z pogrzebu jednego z bohaterów. I choć nie powiedziała fanom kto umrze, to łatwo się było domyślić, że chodzi o śmierć Adama Roztockiego. Wskazywały na to szarfy na wieńcach pogrzebowych z dedykacjami.
Co prawda na zdjęciach z pogrzebu nie widać klepsydry z nazwiskiem Adama Roztockiego, ale jeśli przyjrzeć się bliżej wieńcom pogrzebowym to widać dedykacje na wstęgach: "Rada Adwokacka", "Przyjacielowi", "Żona".
Przeczytaj: Na Wspólnej. Śmierć Adama Roztockiego. Mąż Weroniki umrze, bo wplącze się w podejrzaną sprawę
"Dziś pół dnia na cmentarzu- zdjęcia Na Wspólnej TVN , ale chyba nie mogę powiedzieć kto nie żyje. Robert Kudelski , Ilona Wrońska, Miecio Hryniewicz ( przysypia, bo słoneczko przygrzało)" - napisała Grażyna Wolszczak na Facebooku.
Grażyna Wolszczak tłumaczy się ze swojej wpadki, która była dla niej sporą nauczką. Teraz już wie, że musi być ostrożna zamieszczając na Facebooku zdjęcia z planu "Na Wspólnej".
Patrz: Na Wspólnej. Basia ofiarą gwałtu! Kto zgwałci Basię?
- Niestety jako świeży Facebookowicz nie jestem w stanie przewidzieć wielu rzeczy, ale w najśmielszych oczekiwaniach nie wymyśliłabym, że będą powiększać szarfy na wieńcach, żeby się dowiedzieć kto umarł. Łał - powiedziała aktorka w rozmowie z portalem interia.pl.
- Basia będzie przeżywać tę śmierć. Wszystko dzieje się na Wspólnej gdzie jest grono bliskich i związanych ze sobą ludzi. Tragiczne wydarzenia, które się dzieją w życiu przyjaciół wywierają wpływ także na Basię - tłumaczyła Wolszczak.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail