Tomasz Zaliwski, mąż Teresy Lipowskiej, tak jak Stanisław Mikulski zmarł na raka, więc gwiazda "M jak miłość" jak mało kto wie, co to znaczy patrzeć na powolne umieranie bliskiej osoby. W rozmowie z dziennikiem "Fakt" serialowa Barbara Mostowiak z "M jak miłość" wraca pamięcią do wydarzeń sprzed ośmiu lat gdy na jej oczach umierał jej drugi mąż.
Przeczytaj: M jak miłość. Pierwszy mąż Teresy Lipowskiej nie żyje! Aktorka przeżyła piekło przez Aleksandra Lipowskiego
Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski byli małżeństwem przez 44 lata. Doczekali się jedynego syna, Marcina, wnuków i prawnuków. Kiedy w 2003 roku spadła na nich wiadomość, że mąż Teresy Lipowskiej ma raka nie zdawali sobie sprawy z jakim ogromem cierpienia przyjdzie im się zmierzyć.
Aktorka z "M jak miłość" na własne oczy widziała jak nowotwór zabija jej ukochanego męża, widziała jego ból, cierpienie. Mimo, że cały czas grała w "M jak miłość", to trwała przy umierającym ukochanym.
Patrz: M jak miłość. Agnieszka Sienkiewcz ujawnia dlaczego odchodzi z M jak miłość. Ma dosyć Kasi?
– Mój mąż chorował trzy lata w potwornych bólach. Cały czas musiał przyjmować morfinę. Ja to wszystko z nim przeżywałam. Bardzo. Może lepiej, gdyby umarł nagle na jakieś serce, nie wiem - wyznała Teresa Lipowska w "Fakcie".
Serialowa Barbara z "M jak miłość" do dziś przeżywa śmierć Tomasza Zaliwskiego, a odejście Stanisława Mikulskiego przypomniało jej o tragedii jakiej doświadczyła. Znała serialowego Hansa Klossa od wielu lat, bo razem z mężem się z nim przyjaźnili.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail