M jak miłość. Wyniosła Ewa Kalinowska ze strachu o życie zamieni się w dzikie zwierzę!
Ewa w "M jak miłość" pojawiła się jako wspólniczka Artura. Natychmiast zabrała się do twardego zarządzania przychodnią oraz uwodzenia wspólnika. Marysię (Małgorzata Pieńkowska) traktowała gorzej, niż sprzątaczkę i wyglądała na zarozumiałą, bezwzględną kobietę. Jednak wszystko to się zmieni już w 1739 odcinku sagi rodu Mostowiaków. Ewa zacznie bać się zrobić krok we własnym domu, bo słusznie zacznie podejrzewać, że jest śledzona.
- Ewa panicznie się boi! Jednak potworzyła tych barykad, żeby nikt już więcej jej nie zdradził, żeby miała kontrolę nad swoim domem, nad swoim życie. A tu się okazuje, że nie ma tej kontroli. Włącza wszystkie instynkty takie zwierzęce, pojawia się strach i chęć obrony - zdradza Anna Kerth w "Kulisach M jak miłość".
Kalinowska w 1739 odcinku "M jak miłość" będzie musiała ukorzyć się przed Rogowskimi. To ich wezwie na pomoc, kiedy będzie miała już pewność, że ktoś kręci po jej domu. Marysia oczywiście wysłucha żali podłej szefowej i doradzi jej, co ma zrobić. A Artur zamontuje kamerę na domu Ewy.
Ewa jednak nie przestanie się bać, bo i Daniel nie będzie chciał jej odpuścić. Sąsiad Rogowskich żąda zemsty za śmierć swojej córki, do czego doprowadziła lekarska swoim niedbalstwem.
- Nie jesteśmy w stanie nawet zrozumieć, co czuje Daniel. Nie jest gotowy, żeby wybaczyć - ujawnia Paweł Prokopczuk w "Kulisach M jak miłość".
- Ewa boi się potwornie. albo zginie, albo ocali nie tylko siebie, ale też inne życia - zapowiada Kerth w "Kulisach M jak miłość".