"M jak miłość" odcinek 1387 - poniedziałek, 8.10.2018, o godz. 20.55 w TVP2
Mateusz z serialu "M jak miłość" od dłuższego czasu zaczął przysparzać problemów rodzicom. Nastolatek miał wahania nastroju, opuszczał szkołę, kłócił się z bratem i zamknął się w sobie. Przez całą aferę z Justyną (Olga Kalicka) sporo stracił w oczach najbliższych. Przypominamy, że Mostowiak po uszy zakochał się w atrakcyjnej, ale niebezpiecznej nauczycielce.
Kobieta w serialu "M jak miłość" zaczęła mieć problemy z byłym chłopakiem, którego przypadkowo zabiła w samoobronie. Mateusz od początku znajomości z nauczycielką miał na jej punkcie obsesję. Wrobił więc wszystko, aby tylko jego ukochana nie trafiła za kraty. Był gotów nawet pójść za nią do poprawczaka, biorąc winę za śmierć damskiego boksera na siebie. Całe szczęście ostatecznie sumienie Justyny z "M jak miłość" nie pozwoliło jej do tego dopuścić i przyznała się do popełnienia przestępstwa. Dostała wyrok w zawieszeniu.
Dzięki Mostowiakom kobieta zaczęła normalnie żyć i funkcjonować, a nawet zajęła miejsce sekretarki Marka (Kacper Kuszewski). Wkrótce to wszystko obróci się przeciwko niej.
Uczucie Mateusza do Justyny w 1387 odcinku serialu "M jak miłość" będzie silniejsze z każdym dniem i zacznie zahaczać o patologię. Według doniesień Świata Seriali niepokojące zmiany we wnuku zauważy Barbara (Teresa Lipowska). Pierwszym znakiem ostrzegawczym okażą się kolejne kłótnie z synem Ewy (Dominika Kluźniak). W końcu do seniorki dojdą wieści, jakoby Mateusz wciąż nachodził byłą nauczycielkę.
Justyna w 1387 odcinku "M jak miłość" będzie tak przerażona zachowaniem chłopaka, że zagrozi mu policją i sprawą za nękanie lub stalking. Do syna Marka nie dotrze słowo "nie". Blondynka wielokrotnie odrzucała jego zaloty - bezskutecznie. Ojciec o wszystkim się dowie, ale jego działania również nie przyniosą oczekiwanego skutku. Górska zostanie zmuszona odejść z pracy. Niedługo później umrze jej matka... W 1387 odcinku "M jak miłość" Justyna podejmie ostateczną decyzję o wyjeździe z Grabiny.
Zachowanie Mateusza z serialu "M jak miłość" wskazuje na to, że z tym chłopakiem dzieje się coś bardzo niedobrego. Podobne działania wykazywał Artur Skalski (Tomasz Ciachorowski), a chyba wszyscy widzowie "Emki" wiedzą, jak to się skończyło dla obiektu jego obsesji – porwał, zmusił do ślubu i pobił. Oby młodemu Mostowiakowi szybko przeszła ta faza "zauroczenia"...
