M jak miłość. Zaginięcie Marcina wpłynie na relacje Kamy z Aleksandrą! Matka Chodakowskiego znienawidzi ją za to w nowym sezonie? - ZDJĘCIA

Czy Aleksandra w nowym sezonie "M jak miłość" stanie przeciwko Kamie po zaginięciu Marcina?

W minionym sezonie "M jak miłość" Kama musiała się nieźle natrudzić, by przekonać Aleksandrę, że nadaje się na dziewczynę Marcina! Bo kiedy Chodakowska usłyszała, że jej młodszy syn związał się z byłą striptizerką, od razu ją potępiła. Uznała, że ktoś taki jak ona nie powinien być z Marcinem. Aleksandra miała na uwadze przede wszystkim dobro dzieci, Szymka (Staś Szczypiński) i Mai (Laura Jankowska). Długo trwało zanim matka Marcina zrozumiała, że Kama jest wspaniałą, ciepłą, odpowiedzialną kobietą, która bardzo dba o najbliższe osoby. Po śmierci rodziców Kama opiekowała się młodszą siostrą Anią (Alina Szczegielniak), wiele dla nich poświęciła. Potwierdził to stryj Erwin (Andrzej Dopierała), którego z Aleksandrą połączyła bliska przyjaźń.

Zaginięcie Marcina w "M jak miłość" po wakacjach na pewno wystawi relacje Kamy i Aleksandry na ciężką próbę! Nie trudno się domyślić jak zdruzgotana będzie Chodakowska po stracie syna, kiedy dowie się, że Marcin zniknął bez śladu, że nie wiadomo czy jeszcze żyje. Poszukiwania policji okażą się bezskuteczne, nikt nie będzie wiedział gdzie jest Marcin, a to może oznaczać, że Aleksandra zacznie szukać winnego... Stanie przeciwko Kamie? Niewykluczone!

Porachunki Marcina z gangsterem Robertem (Kamil Drężek), który w finale sezonu "M jak miłość" przed przerwą wakacyjną porwał i brutalnie skatował Chodakowskiego zaczęły się od starcia Kamy, która pracowała w nocnym klubie jako tancerka erotyczna, z Rafalskim (Paweł Wolsztyński), jednym z ludzi Roberta! Bandzior chciał zgwałcić Kamę, a Marcin stanął w jej obronie, pobił Rafalskiego i wypowiedział wojnę mafii. Co prawda Aleksandra nie miała o tym pojęcia, ale prawda najpewniej wyjdzie na jaw w nowych odcinkach "M jak miłość".

Matka Marcina obwini Kamę o to, że Marcin zaginie w "M jak miłość" po wakacjach?

Za kulisami "M jak miłość" sporo się teraz dzieje, a prywatne zdjęcia aktorek grających Kamę i Aleksandrę nie oddają w pełni atmosfery między tymi bohaterkami. Niby Michalina Sosna i Małgorzata Pieczyńska uśmiechają się, przytulają, zachwalają współpracę nad nowymi odcinkami "M jak miłość", ale na ekranie może to wyglądać zupełnie inaczej.

"Czy można lepiej spędzić taki piękny poniedziałek? Nie sądzę 🥰🎬♥️ Pracy na planie @mjakmilosc.official mnóstwo, ale w takim towarzystwie czas szybko leci 😜" - napisała Pieczyńska pod ostatnim zdjęciem z Sosną. Ale jakiś czas temu opublikowała inne ujęcie Aleksandry z Kamą i stryjem Erwinem, z którego wynika, że po zaginięciu Marcina jego matka znów zmieni nastawienie do dziewczyny Chodakowskiego. Jakby obarczała Kamę winą za to, że Marcin naraził się mafii, zaginął bez śladu i może już nigdy więcej go nie zobaczą.