Jan Wojdas (Piotr Rzymyszkiewicz) został aresztowany, a Holtz (Grzegorz Milczarczyk) uciekł za granicę. To jednak nie koniec problemów Andrzeja (Krystian Wieczorek) z mafią. Budzyński wciąż martwi się o bezpieczeństwo swoich bliskich, ale nie zdaje sobie sprawy, że Łukasz (Adrian Żuchewicz) ciągle jest śledziony przez bandytę wynajętego przez Wojdasa.
W nowych odcinkach "M jak miłość" dochodzi do wydarzeń mrożących krew w żyłach. W mieszkaniu Marty i Andrzeja pojawia się mężczyzna nasłany przez niebezpiecznego gangstera. Między nim a Łukaszem dochodzi do szarpaniny. Przerażona Marta (Dominika Ostałowska) sięga po broń męża i strzela do bandyty!
Przeczytaj koniecznie: "M jak miłość". Madzia nie będzie w ciąży? Ciężarna Anna Mucha zniknie z "M jak miłość"?
- Może w innych okolicznościach Marta mogłaby mieć pretensje do swojego męża, ale tak naprawdę to wszystko było wynikiem jakiegoś działania na rzecz rodziny, ich wspólnego dobra, bezpieczeństwa i zdrowia - powiedziała w Kulisach serialu "M jak miłość" Dominika Ostałowska. - Naturalne jest, że człowiek występuje w obronie swojej rodziny, swojego życia, czy swoich najbliższych i że w momencie, kiedy to robi właściwie nie ma wątpliwości.
Sprawdź: "M jak miłość". Śmierć Małgosi wstrząśnie Mostowiakami. Jak umrze Małgosia z "M jak miłość"?
- Gdyby tak się stało, że ginie człowiek to jest problem z poczuciem odpowiedzialności, a w przypadku Marty, czyli sędzi jest podwójny problem. Marta ma kłopot z tym, że mierzyła do człowieka z zamiarem pozbawienia go życia. Natomiast myślę, że okoliczności usprawiedliwiają , bo wybór jest prosty: albo my albo ktoś - dodała serialowa Marta.
>>> Co nowego w "M jak miłość" - WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY
Chcesz wiedzieć wszystko o "M jak miłość"? Polub nas na Facebooku!