Poród Julii w "M jak miłość" coraz bliżej! To Sylwia zajmie się przyjaciółką
Poród Julii w nowym sezonie "M jak miłość" będzie się zbliżał wielkimi krokami. Marta Chodorowska zaprezentowała spory ciążowy brzuszek na planie, co można zobaczyć w GALERII ZDJĘCIA. Wiadomo już, że Budzyński nie odwróci się od kochanki. Uwierzy w testy DNA i uzna, że dziecko jest jego, a nie byłego męża prawniczki. Malicka zacznie mieć problemy w ciąży i nawet przed porodem trafi na oddział szpitalny. Tam zjawi się wierna, ale przebiegła Sylwia. To ona będzie czuwać nad przyjaciółką i podżegać ją do usidlenia Andrzeja. Wygląda na to, że plan się powiedzie, bo Marta Chodorowska i Krystian Wieczorek szaleją na planie "M jak miłość", a Budzyński został zrobiony jak dziecko! Więcej szczegółów podaliśmy TUTAJ.
Przeczytaj: M jak miłość. Kłamstwo Patrycji w nowym sezonie. Łukasza wciąż nigdzie nie widać, a Alżbeta Lenska zdradza sekret z planu - ZDJĘCIA
Na początku w "M jak miłość" wydawało się, że Julia mogła wymyślić ciążę, byle zatrzymać Budzyńskiego dla siebie. Dla niej seks we Wrocławiu znaczył o wiele więcej niż dla niego. Andrzej myślał, że da radę zatuszować zdradę przed Magdą (Anna Mucha), ale tak się nie stanie. W nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach Magda dowie się całej prawdy i ucieknie, a brzuszek Julii zacznie rosnąć. To oznacza, że prawniczka nie skłamała i faktycznie zaszła w ciążę. Budzyński zacznie więc czekać na przyjście na świat synka lub córki.
Przeczytaj: Powrót chorej Majki do M jak miłość! Wyjdzie z psychiatryka w nowym sezonie, dorwie Pawła i Kamila - ZDJĘCIA
Andrzej z "M jak miłość" z jednej strony będzie chciał ratować małżeństwo z Magdą, z drugiej stwierdzi, że nie zostawi Julii. Malicka w zaawansowanej ciąży trafi do szpitala i zacznie się poród?! Chociaż z ciążą będą problemy, prawniczka ma nadzieję na szczęśliwe rozwiązanie, a we wszystkim pomoże jej Sylwia. Andrzej w nowym sezonie "M jak miłość" ostatecznie wybierze życie u boku kochanki z nowonarodzonym maleństwem? Wybory Budzyńskiego jeszcze nie są znane, ale wszystko wkrótce się wyjaśni.