Joasia w "M jak miłość" pochowa ojca samotnie, z dala od rodziny. Nie będzie miała komu się wypłakać
Jak pisaliśmy jako pierwsi - Joasia wróci z Francji z Wojtkiem (Feliks Matecki), ale nic dobrego jej nie spotka. Po Leszku (Sławek Uniatowski) słuch wszelki zaginie, a Michał (Paweł Deląg) zaopiekuje się nią jak przyjaciel, ale nie będzie miał już ochoty układać sobie z nią życia. Co gorsze, tuż za Joasią do Polski ściągnie śmierć...
Joasia w 1593 odcinku "M jak miłość" dostanie widomość, że umarł jej ukochany tata, na którego zawsze mogła liczyć, w najgorszych chwilach swojego życia. To do niego uciekła, kiedy obawiała się, że jest w ciąży i nie mogła podjąć decyzji, z którym mężczyzną chciałaby dziecko wychować. Ostatecznie okazało się, że Joasia w ciąży nie jest, ale przez 5 miesięcy nieobecności i milczenia zdążyła do siebie zrazić, i Leszka, i Michała.
W 1593 odcinku "M jak miłość" Joasia dostanie tragiczną wiadomość o śmierci taty i znów wyjedzie do Francji, aby go pochować. Poleci tam sama i nad grobem Adama Tarnowskiego stanie jedynie w towarzystwie dzieci. Dlaczego Joasia nie pochowa ojca obok swojej matki w Warszawie?
Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2444: Porwanie Reginy. Franek nigdy nie znajdzie ukochanej
- Na Joasię spadnie kolejny cios, bo we Francji umrze jej ojciec - mówi Kurdej-Szatan w wywiadzie dla "Świata Seriali". - Wyjedzie więc znowu, tym razem na pogrzeb. Później wróci do Polski już z Zosią - zdradza gwiazda "M jak miłość".
Najpewniej Joasia pochowa ojca we Francji w "M jak miłość", bo tam, toczyło się jego życie od wielu lat i jak wiele starszych osób, nie będzie życzył sobie żadnej zmiany, nawet po śmierci. Najsmutniejszy w tym wszystkim jest jednak fakt, że nikt u boku Joasi tym razem nie stanie, jak zrobił to 14 lat temu Tomek, kiedy na raka umierała jej mama.