M jak miłość. Julia urządzi niezły cyrk na pożegnanie. Zniknie, ale zostawi po sobie "spaloną ziemię"...
Malicka w "M jak miłość" pojawiła się jako dawna znajoma Andrzeja. Scenarzyści wprowadzili ją jako zakochaną w Budzyńskim piękność i dali jej szansę na jego uwiedzenie. Niestety, Andrzej zdecydowanie za dużo wypił na niesławnej konferencji we Wrocławiu i spędził noc w łóżku Julii. Efektem była ciąża, poronienie i cały wodospad histerii domniemanej kochanki. Niestety wiadomo już, że w finale swoich występów w "M jak miłość" Malicka zniknie, ale zostawi po sobie coś strasznego!
Julia w "M jak miłość" z nienawiści i zazdrości o Andrzeja uknuła spisek, w którym wrabia go w morderstwo. Dobra strona jest taka, że nareszcie ta znienawidzona postać zniknie z ekranów, ale Budzyński trafi za kratki. Zanim do tego dojdzie Malicka zdąży jeszcze urządzić ostatnią histerię. Jak do tego dojdzie?
Andrzej w 1735 odcinku "M jak miłość" popełni gruby błąd. Budzyński zapomni na chwilę, że ma do czynienia z psychopatką i wypomni jej terapię. A, że będzie chodziło znów o ciążę, Malicka wpadnie w kolejną histerię! Prawdopodobnie już ostatnią w swojej "karierze" w sadze rodu Mostowiaków...