"M jak miłość" odcinek 1898 - wtorek, 16.12.2025, o godz. 20.55 w TVP2
Po koszmarze aresztowania, kiedy Magda została wrobiona w defraudację miliona złotych przez Błażeja Święcickiego (Adrian Budakow) i Jana Baczewskiego (Arkadiusz Głogowski), Budzyńska w końcu odzyska wolność dzięki dowodom dostarczonym przez Andrzeja (Krystian Wieczorek). Na szczęście Magda mogła opuścić więzienie.
Pierwsze spotkanie Kingi i Magdy po wyjściu z aresztu w 1898 odcinku „M jak miłość”
Kinga będzie jedną z pierwszych osób, oczywiście po Andrzeju, która spotka się z Magdą po zamknięciu za kratami. Zduńska przywita przyjaciółkę ciepło i serdecznie.
- Magda, kochana! Boże, jak dobrze, że ten koszmar już się skończył... – cytuje portal światseriali.interia.pl słowa poruszonej Zduńskiej.
Kinga od razu dowie się od Magdy, że po wszystkich problemach związanych z fundacją i aresztem nadszedł czas na konkretne decyzje. Budzyńska zdradzi przyjaciółce, że zamierza odbudować zaufanie wśród podopiecznych i zabezpieczyć środki fundacji, by młodzi ludzie mogli korzystać z pomocy bez przeszkód. Kinga będzie mogła nie tylko wysłuchać planów Magdy, ale też udzielić jej wsparcia i przygotować się do pomocy w realizacji nowych działań fundacji.
Plany Magdy po wyjściu zza krat w 1898 odcinku „M jak miłość”
Spotkanie obu kobiet pokaże, jak silna więź je łączy, bo Kinga, która przez cały czas kryzysu zajmowała się podopiecznymi fundacji i wspierała Magdę, może teraz poznać jej zamierzenia i poczuć, że trudne dni wreszcie mają swoje zakończenie. Budzyńska będzie mogła wyrazić, jakie kroki planuje podjąć wobec osób odpowiedzialnych za jej wrobienie w przestępstwo, a Kinga będzie mogła doradzić i wspierać przyjaciółkę w każdym działaniu.
1899 odcinek „M jak miłość” pokaże także, że po dramatycznych wydarzeniach z wcześniejszych odcinków, kiedy to Błażej Święcicki i Baczewski manipulowali fundacją, a Magda trafiała do aresztu, przyjaciółki mogą wreszcie odetchnąć i zacząć działać razem. Kinga, znając wszystkie tajniki sytuacji, będzie kluczową osobą w odbudowie fundacji i ochronie podopiecznych. Czy to już koniec fatalnej sprawy Budzyńskich spowodowanej zemstą Święcickich? To się okaże.