"M jak miłość" odcinek 1897 - poniedziałek, 15.12.2025, o godz. 20.55 w TVP2
Aresztowana Magda w 1897 odcinku "M jak miłość" powoli zacznie tracić nadzieję, że wyjdzie na wolność. Oficjalnie oskarżona o defraudację pieniędzy swojej fundacji każdego dnia będzie się czuła coraz gorzej. Dopadną ją czarne myśli, że prokurator (Marcin Kaleta) miał rację i posiedzi za kratkami nawet rok.
Śledztwo Marcina i Budzyńskiego w sprawie Magdy w 1897 odcinku "M jak miłość"
Nic z tych rzeczy, bo Budzyński i Marcin do tego nie dopuszczą. W 1897 odcinku "M jak miłość" zaczną działać razem, żeby prawda o przekręcie z darowizną Baczewskiego dla fundacji ujrzała światło dzienne. Jak tego dokonają?
Chodakowski, który jest niezwykle skutecznym detektywem będzie miał swoje sposoby, żeby znaleźć powiązanie między aresztowaniem Magdy ze sprawą Kazimierza Święcickiego (Artur Paczesny), pijaka z Grabiny, który chciał ją zabić. A także jego młodszego brata, hakera Błażeja, który pojawił się na procesie Święcickiego, kiedy skąd skazywał go na 4 lata odsiadki za próbę zabójstwa Magdy.
Tak w 1897 odcinku "M jak miłość" wyjdzie na jaw, że to Święcicki i jego brat wrobili Magdę w kradzież pieniędzy fundacji
Po odkryciu, że za wrobieniem Magdy w kradzież pieniędzy stoi właśnie młodszy Święcicki w 1897 odcinku "M jak miłość" Marcin i Andrzej zaczną śledzić hakera. Słusznie podejrzewając, że prezes Jan Baczewski był jego wspólnikiem, podstawionym biznesmenem, który niby wpłacił darowiznę dla fundacji Magdy - milion złotych - ale nigdy nawet nie miał takich pieniędzy, bo jest bankrutem.
Budzyński przeżyje szok, kiedy w 1897 odcinku "M jak miłość" potwierdzi się, że aresztowanie Magdy to zemsta Święcickiego, który nakłonił Błażeja, żeby pomógł mu wpakować Budzyńską do więzienia na długi czas.
- Nie rozumiem, jak taki żul, Święcicki, nakłonił brata - faceta, który ma głowę na karku i sporo do stracenia - do ataku na niewinną kobietę?! - powie Andrzej do Marcina
- Kwestia lojalności. Źle pojętej... Wiesz, kiedy ich ojciec zapił się na śmierć, Święcicki praktycznie wychowywał młodszego brata… Utrzymywał go, pomógł go wykształcić... I młody teraz spłaca zaległe długi. Tak naprawdę, to wcale nie Błażej jest kluczem do rozwiązania tej sprawy... Tylko Baczewski - wyjaśni mu Chodakowski.
- Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja go sprawdziłem! Upewniłem się, że jest wypłacalny, prowadzi firmę od lat... więc powiedziałem Magdzie, że gość jest w porządku. I wsadziłem ją na tę minę…
Oto, co Marcin odkryje o Baczewskim w 1897 odcinku "M jak miłość"
Na tym nie koniec, bo w 1897 odcinku "M jak miłość" Marcin ustali ciekawe fakty z życia prezesa Baczewskiego, który miał przelać na konto fundacji Magdy milion złotych darowizny, ale tak naprawdę nigdy nie miał tak dużych pieniędzy.
- Pogrzebaliśmy z Jakubem trochę głębiej i okazało się, że Baczewski ma swoje za paznokciami... Już w przeszłości brał udział w różnych przekrętach i zawsze spadał na cztery łapy... Do czasu. W końcu narobił długów, wierzyciele go ścigają… To najlepszy dowód na to, że sprawa z darowizną to jeden wielki przekręt! Gość po prostu nie miał takiej kasy...
- Musimy z tym iść na policję!
- Nie. Baczewski jest kuty na cztery nogi, ma świetnych prawników, wyłga się… Tu trzeba zadziałać inaczej. Niestandardowo - stwierdzi Marcin.
- Masz jakiś pomysł?
- Tak się składa, że mam Baczewski ma romans ze swoją sekretarką. Wcześniej były też inne panie… Facet jest kochliwy, choć - trzeba przyznać - bardzo ostrożny. Obawia się tylko jednej osoby: swojej żony. To ona wniosła w posagu sporą kasę… - wytłumaczy Chodakowski.
Żona Baczewskiego pomoże Marcinowi i Budzyńskiemu w 1897 odcinku "M jak miłość"
W finale 1897 odcinka "M jak miłość" Marcin i Budzyński odwiedzą Joannę Baczewską (w tej roli Kinga Głogowska) – żonę Baczewskiego. Okaże się, że od dawna podejrzewała zdradę biznesmena i będzie teraz żądna zemsty na niewiernym mężu. To właśnie Baczewska pomoże im znaleźć dowód winy prezesa, którego wynajął Święcicki.