"M jak miłość" odcinek 1893 - poniedziałek, 1.12.2025, o godz. 20.55 w TVP2
Życie Magdy rozpadło się w kilka godzin. Najpierw na konto jej fundacji wpłynął milion złotych darowizny od prezesa Jana Baczewskiego (Arkadiusz Głogowski). Chwilę później ten sam biznesmen zgłosił na policję, że środki zostały zdefraudowane. Nikt, ani Magda, ani Andrzej (Krystian Wieczorek), ani Zduńscy, nie wiedzieli wtedy, że to tylko element zemsty braci Święcickich, którzy za pomocą hakerskich zdolności podstawili fałszywe konto i wrobili Budzyńską w finansowe przestępstwo. W efekcie Magda została zatrzymana w centrum Warszawy, a jej fundacja zablokowana decyzją „uprawnionego organu”. Budzyńska trafiła do aresztu i odtąd zaczęła toczyć nierówną walkę o udowodnienie niewinności.
Magda w areszcie w 1893 odcinku "M jak miłość", a Kinga weźmie na siebie trudne rozmowy z podopiecznymi fundacji
W 1893 odcinku "M jak miłość" cała odpowiedzialność za przykre informacje spadnie na Kingę. W jej rękach znajdą się telefony od zdezorientowanych podopiecznych, którzy czekali na wypłaty pieniężne. A ona, wiedząc, jak dramatyczna jest sytuacja Magdy, nie mogła powiedzieć im prawdy.
W 1893 odcinku Kinga zbierze się na odwagę i wykona telefon, którego najbardziej się obawiała. Zadzwoni do Tosi, czyli podopiecznej, która dostała obietnicę wsparcia finansowego na start w dorosłe życie. Dziewczyna czekała na przelew z fundacji, by opłacić pierwsze miesiące w wynajętym mieszkaniu i nie tylko.
Dramatyczna rozmowa Kingi z podopieczną fundacji Magdy w 1893 odcinku "M jak miłość"
- Dzień dobry, Tosiu…
- O, pani Kingo, dzień dobry. Właśnie miałam dzwonić do pani Magdy, bo przelew jeszcze nie doszedł – zacznie zdenerwowana dziewczyna.
- Tak, Tosiu, i chciałam cię w imieniu Magdy i swoim bardzo przeprosić. Niestety będzie opóźnienie…
- Ojej, a duże? Bo ja już podpisałam umowę i wynajęłam mieszkanie. Muszę zapłacić…
W tym momencie Kingę aż zaleje fala stresu. - Tosiu, chciałabym cię jakoś pocieszyć, ale nie będę cię okłamywać. Konto fundacji zostało zablokowane.
- Dlaczego?
- Nie wiem… próbujemy się dowiedzieć…
Kinga, choć sama będzie załamana sytuacją przyjaciółki, nie powie ani słowa o tym, że Magda trafiła do aresztu. Będzie konsekwentnie chroniła Budzyńską przed plotkami i paniką, biorąc cały ciężar na siebie. Ale świadomość, że Tosia może zostać bez dachu nad głową, będzie ją dręczyć jeszcze długo po zakończeniu rozmowy.