"M jak miłość" odcinek 1815 - poniedziałek, 30.09.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Operacja Filarskiej w 1815 odcinku "M jak miłość" będzie dla matki Kingi jedyną szansą na uniknięcie trwałego kalectwa! Jakiś czas temu Krysia przeszła badania, które wykazały, że grozi jej paraliż, że może zostać inwalidką, jeśli nie podda się ryzykownemu zabiegowi i długiej rehabilitacji. Od tego momentu w domu Kingi i Piotrka (Marcin Mroczek) przy Deszczowej zapanował lęk przed tym, co będzie z ukochaną mamą i babcią.
Pełna złych przeczuć w 1815 odcinku "M jak miłość" będzie przede wszystkim Kinga, której głowa będzie podpowiadała same najgorsze scenariusze. Na szczęście o spokój synowej zadba Marysia (Małgorzata Pieńkowska), która na czas choroby Krysi przeprowadziła się na Deszczową, by pomóc Kindze i Piotrkowi z dziećmi.
Kinga przed operacją Krysi w 1815 odcinku "M jak miłość" przekaże matce list od Miśka
Mimo paraliżującego strachu Kinga w 1815 odcinku "M jak miłość" doda matce otuchy, że wszystko będzie dobrze, że cała rodzina o niej myśli i na pewno operacja się uda. Jednak Zduńska nie będzie o tym do końca przekonana. Przed zabiegiem Krysi wręczy jej list od Miśka (Aleksander Bożyk), który także mocno przeżyje chorobę babci i jej pobyt w szpitalu.
- Przyszłam tu z misją specjalną. Misiek prosił, abym ci to wręczyła w trybie pilnym. Nie wiem, co jest w środku. Sama zastanawiam się, co znowu wymyślił...
Tylko fragment listu Miśka w 1815 odcinku "M jak miłość" Krysia przeczyta przy Kindze. Reszta będzie zbyt osobista, adresowana wyłącznie do niej.
"Kochana babciu, jak już będziesz po operacji, pożyczę ci swój tablet. Kupiłem za własną kasę kilka romansideł, ale takich na poziomie. Będziesz sobie spokojnie leżała i słuchała.
PS. Babciu, wiesz faceci nie lubią mówić o takich rzeczach, ale bardzo cię kocham. Dlatego postaraj się, ok? I nie zrób mi jakiegoś głupiego numeru.
Całuję, twój wnuczek Misiek."
Operacja Krysi Filarskiej w 1815 odcinku "M jak miłość" z komplikacjami
Operację Filarskiej w 1815 odcinku "M jak miłość" przeprowadzi Olek, więc Aneta (Ilona Janyst) zapewni Kingę, że z tak wybitnym chirurgiem ortopedą nie może się wydarzyć nic złego. - Nie denerwuj się. Twoja mama naprawdę nie mogła trafić w lepsze ręce...
- Wiem, wiem. Od samego początku chciałam, żeby to Olek przeprowadził operację, no ale wiadomo jako jest sytuacja... - Zduńska będzie doskonale wiedziała, że po zaginięciu Marcina Olek nie jest w dobrej formie.
Na szczęście w 1815 odcinku "M jak miłość" Chodakowski udowodni, że osobiste problemy nie mają wpływu na to jak świetnym jest lekarzem. - Operacja się udała. Twoja mama jest już na bloku pooperacyjnym - powie Olek po zakończony zabiegu, świadomy tego jak ogromne było ryzyko paraliży u Filarskiej.
- Naprawdę? Wszystko jest w porządku?
- Jak najbardziej... - doda lekarz. I tylko Aneta w 1815 odcinku "M jak miłość" zauważy, że Olek ma za sobą trudną operację, że naprawdę było bardzo źle, bo asystujący mu inny chirurg, lecz Filarskiej, źle opisał przypadek matki Kingi. - To się się mogło naprawdę źle skończyć. Wilczyński mi to źle zdokumentował. Miałem szczęście, że w porę się zorientowałem - wyzna żonie Olek.