M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1809: Kama wróci do mieszkania Marcina i przeżyje szok! Aleksandra od razu ją zaatakuje - ZDJĘCIA

2024-09-09 21:49

W 1809 odcinku "M jak miłość" Kama (Michalina Sosna) stanie przed jednym z trudniejszych wyzwań w życiu! Choć jej zadaniem będzie tylko spakowanie rzeczy dla dzieci Marcina (Mikołaj Roznerski), to na miejscu czekać ją będzie szokująca konfrontacja z jego matką, Aleksandrą (Małgorzata Pieczyńska). Spotkanie z nią nie tylko załamie Kamę, ale wywoła u niej falę łez. Wszystko wydarzy się przez przypadek, a słowa Aleksandry trafią w samo serce Kamy, która z trudem będzie w stanie powstrzymać emocje. Czy w 1809 odcinku "M jak miłość" uda jej się przezwyciężyć ten kryzys? Jak wpłynie to na jej relację z Marcinem i czy Kama obwini za wszystko Izę (Adriana Kalska), która sama wciągnie ją w środek tego koszmaru?

"M jak miłość" odcinek 1809, pierwszy po wakacjach - poniedziałek, 9.09.2024, o godz. 20.55 w TVP2

W 1809 odcinku "M jak miłość" Kama stanie przed nieoczekiwaną misją. Iza, była żona Marcina, skontaktuje się z nią w trudnym momencie, gdy Kama będzie rozwieszać plakaty o zaginięciu Chodakowskiego. Iza poprosi Kamę o coś, co z pozoru będzie wydawać się proste - spakowanie wiosennych rzeczy dla ich dzieci, Szymka (Staś Szczypiński) i Mai (Laura Jankowska). Chociaż dla Kamy będzie to kolejny dowód na jej oddanie Marcinowi, nie spodziewa się, jak trudna emocjonalnie będzie ta wizyta.

Gwiazdy „M jak miłość” na prezentacji jesiennej ramówki TVP

Kama z trudem powstrzyma emocje, gdy zgodzi się spełnić prośbę Izy. W 1809 odcinku "M jak miłość" wybierze się do mieszkania Marcina z wujkiem Erwinem (Andrzej Dopierała), który postanowi jej towarzyszyć. Samotna wizyta mogłaby być zbyt bolesna, zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy Marcin zaginął, a jego los jest nieznany. Erwin, jako bliski Kamy, będzie chciał być przy niej w trudnych chwilach, choć sam nie spodziewa się, że ta wizyta zakończy się w tak dramatyczny sposób.

Kama zgodzi się pomóc Izie, ale nie spodziewa się, co ją czeka w mieszkaniu Marcina!

W 1809 odcinku "M jak miłość" Kama pojawi się w mieszkaniu Marcina, aby spakować ubrania dla Szymka i Mai. Jednak na miejscu emocje wezmą górę. Kama nie będzie w stanie zapanować nad sobą, kiedy zobaczy rzeczy Marcina, które przypomną jej o ich bliskości. Każdy krok po mieszkaniu, każdy przedmiot, będzie ożywiać wspomnienia i uczucia, które Kama skrywa w głębi serca. Kiedy w jej ręce wpadnie bluza Marcina, cała fala emocji przetoczy się przez nią. 

W 1809 odcinku "M jak miłość" Kama przytuli bluzę do siebie, zacznie ją wąchać, jakby próbowała choć na chwilę przywrócić obecność Marcina. Nie zdoła powstrzymać łez – wspomnienia i niepewność o jego los zdominują ją. To jeden z najbardziej wzruszających momentów, które widzowie zobaczą w nadchodzącym odcinku. Łzy Kamy będą dowodem na jej głębokie uczucia i ból, jaki odczuwa w obliczu niepewności o przyszłość Marcina.

Aleksandra w mieszkaniu Marcina! Naskoczy na Kamę i powie o kilka słów za dużo?

Emocjonalna scena w 1809 odcinku "M jak miłość" nabierze dramatycznego obrotu, gdy na miejscu niespodziewanie pojawi się Aleksandra, matka Marcina. Aleksandra będzie wyraźnie zaskoczona obecnością Kamy w mieszkaniu jej syna, co wywoła w niej gniew. Już na wejściu kobieta zaatakuje ją słowami, nie ukrywając swojej niechęci. Kama, próbując opanować swoje emocje, wyjaśni, że została poproszona przez Izę o spakowanie rzeczy dzieci. Ale to tylko jeszcze bardziej rozwścieczy Aleksandrę. 

- Co Ty tu robisz?

- Dzień dobry, Iza prosiła żebym spakowała wiosenne ubrania dla Szymka i Mai. 

- Nie wiem, po co ona Ciebie w to angażuje. Powinna do mnie zadzwonić. Miałam i tak wychodzić! Nie zapomnij zamknąć za sobą drzwi.

Matka Marcina w 1809 odcinku "M jak miłość" ostro skomentuje, że Iza nie powinna była angażować Kamy w te sprawy, a zamiast tego sama powinna do niej zadzwonić. Jej słowa będą pełne pretensji i żalu, jakby Kama była intruzem w życiu jej syna. Aleksandra wyraźnie zaznaczy, że to ona ma prawo decydować o rzeczach Marcina, nie Kama. Jej chłodne i oschłe zachowanie wpłynie na byłą striptizerkę, która poczuje się całkowicie zraniona i niechciana. Kama z trudem powstrzyma się przed całkowitym załamaniem, gdy usłyszy gorzkie słowa matki Marcina. Jej emocje wybuchną, a łzy, które starała się zatrzymać, zaczną płynąć po jej policzkach.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze