"M jak miłość" odcinek 1806 - wtorek, 14.05.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Magda nadal nie podjęła konkretnej decyzji co do tego, czym zajmie się po zakończeniu studiów. Uzyskała dyplom, z którego jest dumna, ale wciąż nie podjęła ostatecznej decyzji, do czego właściwie go wykorzysta. Oczywiście mąż i Adam Werner zachęcili ją do podjęcia pracy w kancelarii, ale Magda nie od razu przyjęła propozycję. W jej głowie rodził się plan, który przedstawi dopiero w 1806 odcinku "M jak miłość". Podejdzie do Andrzeja z plikiem dokumentów, które wcześniej zgromadziła m.in. dzięki pomocy Kingi (Katarzyna Cichopek). To właśnie przyjaciółka miałaby jej pomóc w planach na przyszłość.
- Miałam sporo czasu nad tym, co chcę robić i co z moją przyszłością - zacznie Magda w 1806 odcinku "M jak miłość", kiedy poczuje gotowość do otworzenia się przed mężem, który nadal nie ma pojęcia, co na zamierza. - Doszłam do wniosku, że jestem kobietą spełnioną, szczęśliwą, że mam cudowny, pełen miłości dom. Mam ciebie, mam Maćka, Nadię, że mam nawet więcej, bo dostałam kolejną szansę od życia i pomyślałam sobie, że przyszedł czas, żeby się za to wszystko odwdzięczyć - przyzna Budzyńska, nie kryjąc lekkiego wzruszenia. Wręczy mężowi plik dokumentów, w których zawrze wszystkie pomysły co do rozwoju nowego działu kancelarii, którym miałaby zająć się z Kingą. Budzyński oczywiście przyjrzy się projektom żony. Szybko zrozumie, że ukochana chce świadczyć usługi pro bono, by pomóc rodzinom w kwestii praw dziecka oraz możliwości adopcji.
Andrzej zaszokowany pomysłem Magdy w 1806 odcinku "M jak miłość"
Prawnik otwarcie przyzna, że nie tego spodziewał się po planach żony. Myślał zapewne, że Budzyńska podejmie pracę w kancelarii, gdzie zacznie zarabiać dobre pieniądze, obsługując klientów w zakresie prawnym. Ona jednak ma ambitne plany niesienia pomocy, a historia Nadii (Mira Fareniuk) uczuliła ją na wrażliwość względem dzieci.
- (...) Główny nacisk chcemy położyć przede wszystkim na pomoc prawną z zakresu praw dziecka, na pomoc prawną jeżeli chodzi o opiekę zastępczą, adopcję - oznajmi Magda, kiedy Andrzej pozna już przygotowany przez nią plan działania. - Z Kingą mogłybyśmy wziąć dyżury, co nie wpływałoby na pracę kancelarii, ponieważ mogłybyśmy to robić popołudniami, a ja mogłabym wykorzystać swój dyplom - uzna, a Budzyński nie wyjdzie z szoku i podziwu.