"M jak miłość" odcinek 1780 - poniedziałek, 12.02.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1780 odcinku "M jak miłość" Franka i Paweł postanowią dać Arturowi jeszcze jedną szansę. Szczególnie, że Elka doniesie góralce, że po wyjściu na jaw ich podłego zakładu o jej poderwanie i konfrontacji ze Zduńskim, Nowakowski jest w kiepskim stanie i chyli się ku upadkowi. I w tej sytuacji małżonkowie się nad nim zlitują i postanowią skorzystać z jego propozycji dokończenia projektu ich domu nawet za darmo. Szczególnie, że bardzo im się on spodoba, dlatego w 1780 odcinku "M jak miłość" zabiorą go i Elkę bezpośrednio na miejsce, aby mieli jeszcze lepszy ogląd sytuacji. A po skończonej pracy zabiorą ich na spacer nad rzekę, który niestety skończy się tragicznie...
- Jest piękne popołudnie, wspaniała pogoda, temperatura 25 plus i absolutnie nic nie wskazuje na to, żeby ten dzień miał się zakończyć tragicznie. No, ale niestety życie płata nam figla... - mówi Dominika Kachlik w "Kulisach M jak miłość", po czym Rafał Mroczek dodaje - Zazwyczaj wypadki zdarzają się wtedy, kiedy najmniej się ich spodziewamy...
Wszystko przez to, że w 1780 odcinku "M jak miłość" Franka wejdzie do wody, a po chwili zniknie Elce z oczu! I to akurat w momencie, gdy zostaną nad rzeką zupełnie same, gdyż panowie na chwilę się oddalą. Wówczas dawna kochanka Pawła zacznie krzyczeć wniebogłosy, co na szczęście usłyszy Artur i natychmiast ruszy góralce na pomoc!
- Franka! - zacznie rozpaczliwie wołać Elka.
Tyle tylko, że w 1780 odcinku "M jak miłość" Nowakowskiego złapie skurcz i w efekcie i on polegnie. Ale wówczas nad rzekę zdołają już przybiec zaalarmowani Paweł z Dimą, którzy również od razu rzucą się do wody, aby ich ratować.
- Pomóżcie im! - krzyknie dawna kochanka Pawła.
I na szczęście w 1780 odcinku "M jak miłość" Dimie uda się oboje ich uratować! Franka i Artur przeżyją i natychmiast trafią w ręce Pawła i Elki, którzy okryją ich ręcznikami i pomogą dojść do siebie. I choć wszystko skończy się dobrze, to cała czwórka w 1780 odcinku "M jak miłość" naje się strachu. A radosny dzień zamieni się w prawdziwy koszmar...