M jak miłość, odcinek 1767: Straszne wieści o opętanej Uli i Kalince! Wywiezie córkę Bartka do niebezpiecznej sekty - ZDJĘCIA

"M jak miłość" odcinek 1767 - poniedziałek, 18.12.2023, o godz. 20.55 w TVP2

Zaginięcie Uli i Kalinki w 1767 odcinku "M jak miłość" spadnie na Bartka jak ogrom z jasnego nieba! Minie już kilka miesięcy od ostatniego spotkania Lisieckiego z żoną i córką. To Ula podjęła decyzję o rozstaniu, uprzedziła męża, że już go nie kocha, że teraz zaczęła nowe życie ze znajomymi z kursów jogi, którzy stoją za jej cudowną przemianą duchową. Blisko rok temu, podczas odwiedzi u rodziny w Grabinie, odmieniona Ula chwaliła się babci Barbarze (Teresa Lipowska) jak medytacje, joga pomogły jej odnaleźć siebie, odkryć, czego tak naprawdę chce. Już wtedy stało się jasne, że Uli kompletnie odbiło. Zwłaszcza kiedy ogłosiła, że w jej życiu nie ma miejsca dla Bartka.

Bartek nie będzie wiedział co się dzieje z Ulą i Kalinką

Od kilku tygodni w "M jak miłość" Bartek w zasadzie nie miał żadnego kontaktu z Ulą. Co więcej, Lisiecka nie raczyła nawet odezwać się do prababci Kalinki, Anieli (Elżbieta Kijowska), która oskarżyła ją, że zabrała Bartkowi córkę zmarłych Marzenki i Andrzejka, chociaż to on ma do niej większe prawa! Jedyną osobą, która rozmawiała z Ulą była Natalka. Od szwagierki Bartek dowiadywał się co się dzieje z Kalinką, czy jest bezpieczna z Ulą i jej podejrzanymi znajomymi. Ale i ten kontakt się urwie.

W 1767 odcinku "M jak miłość" Natalka odezwie się do Bartka, żeby przekazać mu kolejne wstrząsające wieści na temat Uli i Kalinki. Właśnie wtedy okaże się, że obie zaginęły. Prawnik, którego Natalka wynajęła w Australii, żeby reprezentował Lisieckiego podczas rozwodu dotrze do szokujących informacji. Bartek wreszcie dowie się co się dzieje z Ulą i Kalinką. 

- Wyjechała do Australii Zachodniej, wpadła w dziwne towarzystwo, to prawie jak jakaś sekta, mieszkają gdzieś w okolicach Broome - przekaże mu Natalka, której słowa cytuje światseriali.interia.pl.

Prawnik Bartka odnajdzie Ulę i Kalinkę w Australii

Bartek w 1767 odcinku "M jak miłość" będzie przerażony, że już nigdy nie zobaczy Kalinki. Ale Natalka go uspokoi, że prawnik może tam jechać. - Potrzebuje więcej kasy. Na bilet lotniczy, hotel i tak dalej. Tyle tylko, że Lisiecki po pożyczce od milionerki Doroty (Iwona Rejzner) na prawnika, nie będzie już miał ani grosza.  - I tak cudem udało mi się zdobyć to, co ci wysłałem - pokręci głową Lisiecki.

- Ale chyba nie wpakowałeś się dla tej kasy w kłopoty? Musisz mieć czystą kartę, inaczej nie dostaniesz opieki nad dzieckiem. Sprawa karna to ostatnia rzecz, jakiej teraz potrzebujesz - uprzedzi szwagra Natalka, która w 1767 odcinku "M jak miłość" znów stanie po jego stronie, będzie wspierała męża Uli, żeby to on dostał prawo do opieki nad Kalinką.

- No wiem, przecież nie jestem głupi. Nie bój się, pieniądze zdobyłem legalnie, po prostu wyświadczyłem komuś przysługę... Ale teraz jestem w kropce - powie Bartek, który w 1767 odcinku "M jak miłość" będzie mógł lecieć do Australii na poszukiwania Uli dzięki Dorocie.

Ula w sekcie jak kiedyś Małgosia Chodakowska

Historia zaginięcia Uli w 1767 odcinku "M jak miłość" przypomina bardzo losy Małgosi Chodakowskiej (Joanna Koroniewska), która została opętana przez wyznawców sekty w USA, chciała im nawet oddać swojego syna Wojtka i potem trafiła przez nich do szpitala psychiatrycznego. Od lat nie wiadomo co się dzieje z Małgosią i czy kiedyś wróci do Mostowiaków.

Listen on Spreaker.